Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

kroofka

Podobały Ci się zajęcia a może sprawiały, że odechciewało Ci się studiowania? Wykładowca zainteresował Cię tematem a może w ogole nie zjawił się ani razu na zajęciach? Wypowiedz się! Wypełnij ankietę!

Aby wypełnić ankietę, wejdź na stronę systemu USOSweb UJ (www.usosweb.uj.edu.pl), następnie na zakładkę "ANKIETY" i zaloguj się.

Jeśli nie posiadasz jeszcze swojego identyfikatora oraz hasła dostępu, zapytaj u siebie w Sekretariacie!

Elrond_87

Ankiety? To wg mnie nic innego jak anonimy i donosy rodem z głębokiego PRLu. Kulturalny człowiek nie pisze anonimów. Miejcie ludzie szacunek dla samych siebie, nie piszcie donosów.

elusia

Mam szacunek do siebie i wypełniam ankiety. Uważam, że niektóre rzeczy można ulepszyć za ich pomocą. Nie wierzę w cuda, ale jak się jakiemuś profesorowi-osobie papieskiej napisze, że traci czas na sprawdzanie obecności albo stosuje zasadę wyjaśniania przez zaciemnianie, to przynajmniej raz do niego dotrze taka informacja zwrotna. Nic mu się nie stanie, jak to przeczyta.

Elrond_87

Ale ankiety dają możliwość nadużyć. Grupa studentów obsmarowała w ankietach jednego z najlepszych wykładowców na tej uczelni. Człowieka, który zawsze znajdował czas dla studentów, pomagał poświęcając swój prywatny czas, wspierał ich inicjatywy, jeździł z nimi na wyjazdy naukowe. Trudno o takiego drugiego. Ale był wymagający, nie obniżał progów i przez to nie wszyscy go lubili. Ma zostać odsunięty od dydaktyki pomimo kilkudziesięciu osób, które podpisały listy poparcia oraz listę jego zasług.

Jest to bardzo smutna sytuacja, gdy prowadzący musi odpowiadać za nieuctwo grupki osób z trzeciego (!) naboru na studia, a uczelnia nawet nie przeprowadza hospitacji zajęć...

Dodam jeszcze, ze zdawalnośc jego egzaminu zawsez była wysoka, pogorszyła sie nagle po reformach.

elusia

No to wina reformy i tego, kiedy się kieruje ankietami. Może właśnie też z tego powodu trzeba wypełniać ankiety, żeby obraz uwzględniał całościowy obraz, a nie wolę skrzykniętej hałastry?

Elrond_87

Nie wiem jak na innych kierunkach, ale na studia biologiczne przyjmuje się łącznie około 500 osób (4 kierunki - biologia, biol-geol, biol-geogr, nerobiologia), kiedyś było to 120 osób. owocuje to tym, że miejsc jest więcej niż chętnych i dostają się osoby zupełnie przypadkowe, niezainteresowane tak naprawdę niczym.

Gdy do tego dodamy to, że ankietę chętniej wypełnia osoba, która nie zdała niż ta co zdała dobrze otrzymamy stos opinii negatywnych.

A jeśli uczelnia w większej ilości przypadków zawierza anonimowym wpisom, to faktycznie wpłynie to na jakość nauczania, ale chyba nie tak jak byśmy sobie tego życzyli... W tej sytuacji ankiety zrobią więcej złego niż dobrego. Zawsze trafi się pewna liczba osób, które ankietę potraktują jako okazje by dogryźć prowadzącemu, który czymś "podpadł".

natilezombie

Tu się zgadzam. My nic jednak nie poradzimy na to, że studia są tak powszechne, że jest tyle miejsc na nie, że każdy sobie może iść i nie dość, że poziom wiedzy spada, to i nauczania także, bo ludzie idą tylko po dyplom odbębnić co muszą. Ale z drugiej strony, nie ma lepszej metody dotarcia do jak największej liczby studentów niż za pośrednictwem tych ankiet. A to, że dla niektórych jest to sposób wyżycia się i wylania swoich frustracji, to tylko świadczy o ich poziomie. Choć uczelnia powinna brać poprawkę na to (patrz: sytuacja z wykładowcą opisana powyżej).

olszak

owszem

Martyna

Ankiety są do kitu, zdarzyło się, że wykładowca zemścił się na moim roku za ankiety z roku poprzedniego.

haloene