Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu
Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Silni psychicznie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Filozoficzny / Psychologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Śro 20:00, 22 Sie 2007    Temat postu: Silni psychicznie?

Zaintrygowało mnie ostatnio stwierdzenie znajomego, że każdy psycholog musi być silnie psychicznie i odporny na wiele spraw, mieć dystans. Co o tym sądzicie? Jak właściwie zdefiniowalibyście hasło "silny psychicznie"? Zakładam ten temat z czystej ciekawości, jakie jest wasze zdanie na ten temat i jak się ten wątek rozwinie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Śro 21:44, 22 Sie 2007    Temat postu:

Absolutnie się zgadzam z tym, że musi mieć dystans (szeroko pojęty), gdyż ciężko psychologowi było by wytrzymać bez dystansu.
Często pada pytanie, dlaczego psychologowie nie mają w takim razie idealnych relacji rodzinnych i społecznych skoro posiadają taką wiedzę w tym kierunku....? Jest to wynikiem właśnie tego, że do swojego życia można mieć dystans tylko w ograniczonym stopniu... nie można stanąć z boku i popatrzeć na wszystko tak, jakby nasze życie nas nie dotyczyło.

Poza tym psycholog powinien mieć dystans do ludzi - starać się ich nie oceniać. Nawet jak do gabinetu przyszedł by pedofil, to psycholog nie może go wyrzucić za drzwi, tylko musi spojrzeć na niego jak na osobę z problemem.
Psycholog wbrew pozorom nie powinien też być za bardzo wrażliwy, ponieważ za bardzo wczuwając się w problemy pacjentów nie umiałby zachować profesjonalnego dystansu (co jest ważne, ponieważ jedynie intelekt potrafi być obiektywny, emocje są zawsze stronnicze ).
Nie mówiąc już o tym, że od ciągłego słuchania o problemach sam by mógł popaść w przygnębienie....

Mam tu oczywiście na myśli pracę psychologa terapeuty Smile dlatego ja wiem, że na terapeutę się nie nadaję... Wink

Myślę jednak, że wiele zawodów wymaga tej "psychicznej siły" tylko w różnych aspektach...
Uważam, że lekarze też muszą być silni psychicznie, zależy od nich w końcu życie ludzkie, a i ze śmiercią muszą sobie jakoś radzić.
Prawnicy natomiast uważam, że muszą być silni psychicznie pod względem moralnym, bo inaczej ten zawód może spaczyć człowieka ( to takie moje osobiste zdanie, bądź co bądź często w tym zawodzie trzeba oskarżać niewinnych, bronić przestępców czy kłamać.... trzeba być silnym psychicznie by to pogodzić z jakimś kodeksem moralnym, bo inaczej można się stać niezłym s********* )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 11:04, 23 Sie 2007    Temat postu:

no ja.... Painkiller Sad
Zepsułeś mi całą zabawę Razz specjalnie nie wyrażałam swojej opinii w poście licząc na to, że jakaś dyskusja się wywiąże, a teraz co, teraz to ja nie mam nic do dodania - foch-dąs Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 12:25, 23 Sie 2007    Temat postu:

Nie wiedziałem, że się tak bawimy Razz

PS: Takie są założenia, że psycholog powinien być w miarę silny psychicznie... ale w praktyce to chyba bywa różnie, zawsze się jednak pewna odporność przydaje.
Moja nowa zapoznana znajoma z 5 roku psychologii opowiadała mi, że jej kolega, który nosi na swoją psychoterapię kij bezbolowy w futerale na skrzypce, stwierdził, że jeśli na następnej sesji psychoterapeuta mu nie pomoże to mu przywali.... wobec takich sytuacji, trzeba być bardzo wrażliwym na problemy pacjentów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 12:40, 23 Sie 2007    Temat postu:

hahaha, wobec tego psychoterapeuta musi być nie tylko silny psychicznie, ale też fizycznie Razz i mieć paralizator Razz Ale ogólnie kurs na psychoterapeutę robi się chyba dopiero po ukończeniu studiów, tak się zastanawiam czy konieczna w tym przypadku jest specjalizacja - psych kliniczna, czy można po każdej specjalizacji zrobić kurs jako psychoterapeuta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 13:16, 23 Sie 2007    Temat postu:

Teoretycznie nawet pedagog możę być psychoterapeutą, tylko pozostaje pytanie kto będzie lepszym psychoterapeutą, czy ten po psychologii klinicznej czy ten po pedagogice ( odpowiedź jest chyba odczywista )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 13:41, 23 Sie 2007    Temat postu:

No tak, w ogóle chyba tę możliwość zostania psychoterapeutą po pedagogice wprowadzili niedawno, z tym że zastanawiam się a propo siebie, bo kurs na psychterapeutę to swego rodzaju zabezpieczenie, nie jestem przekonana, czy chciałabym być psychoterapeutką każdego dnia, 5 czy 6 dni w tygodniu, bo nie jestem pewna czy się do tego nadaje, z tym, że jeśli jako specjalizację chciałabym wybrać psychologię np. organizacji bądź sądową, gdzie podobno nie łatwo jest później o pracę, to dobrze mieć ukończone dodatkowe kursy, np. psychoterapii i pracować np. na tzw. pół etatu jako psychoterapeuta, niż nie pracować wcale Wink
Jeśli chodzi o brak pracy w zawodzie chyba i tak najgorzej mają prawnicy, chłopak koleżanki skończył 2 lata temu prawo i obecnie pracuje przy odlewaniu metali w fabryce...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 14:56, 23 Sie 2007    Temat postu:

Myślę, że nie ma się co przejmować opiniami o czarnej przyszłości zawodu psychologa Wink (a zwłaszcza jakimiś naciąganymi arytkułami w GW)
Jest to zawód uniwersalny, dający szerokie perspektywy i jednocześnie dający przy okazji solidne podstawy wiedzy o ludziach, a w której dziedzinie życia taka wiedza się nie przydaje?
Nawet w motoryzacji psycholog musi zbadać, czy odpowiednie kontrolki w samochodzie przyciągają wystarczająco uwagę.... Very Happy

Ja też wybieram się na specjalizację psychologia organizacji Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:22, 23 Sie 2007    Temat postu:

No mnie na kliniczną średnio ciągnie, prawdopodobnie bardzo szybko bym się wypaliła ;] UW ma ogólnie największy zakres specjalizacji jeśli chodzi o psychologię, ale na rozszerzoną matmę lub biologię na maturze jakoś nie wiem dlaczego się nie zdecydowałam Razz
w psychologii organizacji przeraża mnie jedynie konieczność zaliczenia 1 roku ekonomii, a tak to specjalizacja i perspektywy po jej ukończeniu są jak dla mnie kuszące Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:32, 23 Sie 2007    Temat postu:

Oj nie roku, kursu, czyli wystarczy że się 60 godzin przesiedzi na ekonomii Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:33, 23 Sie 2007    Temat postu:

no...ale trzeba po tym przesiedzeniu zaliczyć Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:35, 23 Sie 2007    Temat postu:

Ekonomia chyba nie taka straszna, myślę że straszniejsza będzie co niekórym tak zawana "biopsa" Twisted Evil ( w tym mi Wink )

PS1: Ogólnie na psychologii organizacji będzie dużo zarządzania i ekonomii, więć jest to uzasadnione.
PS2: Meg, gdzie wszytkich wywiało? Czyżby już się zaczęli uczyć? Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:39, 23 Sie 2007    Temat postu:

"biopsa"? jeszcze nie wiem co to jest, chociaż przedrostek bio budzi we mnie obawy, to jednak jeszcze się nie boję Razz Very Happy
Na pewno się uczą, postraszyli ich na tym forum, podali zestaw książek na 1 rok to sie ludzie wzięli do roboty... hehe, ciekawe co ja tu robię, powinnam studiować Tatarkiewicza i powtarzać anatomię człowieka zapewne Razz Obstawiam, że może wreszcie mają wakacje, ja za jakiś czas jak dobrze pójdzie to wybieram się do Zakopanego, a potem do Pragi... może Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:46, 23 Sie 2007    Temat postu:

Smile nie wiem dlaczego wszyscy studenci tak to skracają, ale chodzi o "biologiczne mechanizmy zachowania". Dla mnie to po prostu biologia czyli nie moja działka Razz
Jak tak się wszyscy uczą to może i ja zaczne hehe - nigdy w życiu, mam najdłuższe wakacje w życiu i nie zawaham się z ich użyćExclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 15:53, 23 Sie 2007    Temat postu:

Ja do biologii nic nie mam, chociaż obstawiam, że będzie w takim zakresie, że nawet jak dla mnie to będzie za dużo, gorzej jeśli chodzi sprawy związane z matematyką czy fizyką... każdą fizyką w gim przegadałam z koleżanką, a przez całą fizykę i mat w LO rysowałam z tyłu zeszytu, ewentualnie grałam w statki, ewentualnie było coś pilnego do zrobienia, np. podlewanie kwiatków w sali Razz, więc dla mnie pewnie zmorą będzie logika, statystyka no i łacina... nie cierpię, ale licze na to, że trafi się mniej pokręcony wykładowca niż moja nauczycielka Wink
A Ty do nauki i to już Exclamation Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem87
beanus


Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków, psycho ogólna ;)

PostWysłany: Czw 20:34, 23 Sie 2007    Temat postu:

wydaje mi się, psycholog to powinien być na pewno odporny psychicznie ( kwestia, czy to się pokrywa z silnym psychicznie) i hmm... "sprytny" psychicznie, w sensie, no taki jak detektyw - od razu kojarzy fakty i coś tam sobie knuje pod nosem Wink
a co do specjalizacji... hmmm, najlepiej to kilka, ot tak, dla siebie, z ciekawości... na pewno kliniczną i sądową, chyba i organizacji...


zaraz zaraz, łacina? będziemy mieć łacinę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 20:43, 23 Sie 2007    Temat postu:

no ja słyszałam, że na ogólnej jest łacina (oby nie, oby nie, łacina to zło Razz), ale nie wiem czy to prawda i nie wiem w jakiej postaci. Dla pocieszenia, jeśli nie będziemy się uczyć tego, co ja miałam w szkole (co nie znaczy że umiem) to nie jest źle Wink
Co do psychologa-detektywa, zgadzam się w 100%, trzeba mieć ogromne wyczucie do ludzi, żeby wiedzieć jak im pomóc, jaka metoda jest najlepsza, itp, w sumie to nie dotyczy tylko psychoterapii, ale psychologii ogólnie, w której ma się styczność z innymi ludźmi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syberia
beanus


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: politologia, psych.ogólna, wieczorowo:)

PostWysłany: Czw 21:18, 23 Sie 2007    Temat postu:

A ja będę oryginalna - biopsa to zdecydowanie najbardziej pociągający dla mnie przedmiot na pierwszym roku :]
Jestem po klasie społeczno - prawnej w LO, a hobbystycznie np na maturze pisałam biologię rozszerzoną, która zresztą poszła mi wcale nieźle. Heh nawet zaszczyciłam w tym roku swoją obecnością kilka wykładów z biopsy Wink i kierując się tym doświadczeniem mogę wam zdradzić, że to baaardzo ciekawy przedmiot... co prawda, nie wiem, jak na ogólnej będzie, ale na stosowanej bardzo polubiłam prowadzącego Smile
Poza tym, po roku politologii, czyli jakby nie było, studiów humanistycznych do granic każdy przedmiot ścisły będzie dla mnie miłym urozmaiceniem, więc czekam na biopsę jak na zbawienia Smile
I właśnie mam dylemat (coś wcześnie na takie dylematy Razz) w związku z tym - specjalizacja p. kliniczna pociąga mnie ze względu na obfitość biologicznych przedmiotów w ścieżce specjalizacyjnej, a taka np psychologia organizacji to chyba jedyna specjalizacja, która jako tako komponuje się z moim pierwszym kierunkiem... no i mam już zaliczony kurs z ekonomii... wróżę sobie cięzki orzech do zgryzienia jak przyjdzie mi dokonać wyboru :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Czw 21:24, 23 Sie 2007    Temat postu:

Na razie każdy właściwie wybiera tak po omacku tę specjalizację i z tego co widzę w grę wchodzą tylko 2: kliniczna i organizacji, ale myślę, że w ciągu tych 3 lat, kiedy mamy czas żeby zdecydować jaką specjalizację wybierzemy w jakiś sposób się nam to wyklaruje, co nam pasuje, a co nie (mam nadzieję Razz)
Syberia, jesteś w komfortowej sytuacji Very Happy Ja bym się cieszyła Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem87
beanus


Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków, psycho ogólna ;)

PostWysłany: Czw 21:34, 23 Sie 2007    Temat postu:

omg, też się "uczyłam" łaciny przez 3 lata....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Pią 0:11, 24 Sie 2007    Temat postu:

Ale obstawiam, że nie miałaś jej przez 3 lata, 2 razy w tygodniu, do tego z wychowawczynią, która robiła "genialne" sprawdziany i w ogóle, było tak wspaniale, że Boże drogi... łacina to zaraz po matmie i fizyce mój "najukochańszy" przedmiot, który starałabym się omijać szerokim łukiem Razz
Dla pocieszenia, być może nie będzie aż tak źle, zależy od osoby która wykłada, ja nie miałam łatwo i przyjemnie Razz Chociaż z 2 strony lekcje łaciny miały dobre strony, siedziałam w ostatniej ławce z kumplem i na każdej lekcji szydziliśmy, gorzej jak dostawaliśmy za to opiernicz i zawsze spadało na mnie, bo on był taki grzeczny, aniołek i wg pani prof to ja mu przeszkadzałam w nauce, bo on się chciał uczyć, ale jak ja mu ciągle gadałam to biedny chłopak po prostu nie mógł się skupić... Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*desiderium*
kandydat


Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:08, 24 Sie 2007    Temat postu:

Co do zawodu psychoterapeuty- kompletnie nie zgadzam się z tym, że ktoś po psychologii klinicznej będzie w tym lepszy niż np pedagog (psychoterapeutą można zostać po większości kierunków humanistycznych i spłecznych). Osobiście znam beznadziejnego psychologa- terapeutę i świetnego w tym fachu pedagoga. Myślę, że ten przykład nie jest wyjątkiem. To, jak kto się sprawdza w swoim zawodzie zależy o wieluy czynników, nie tylko od ukończonych studiów (choć to też ma znaczenie). Podsumowując- jeśli komuś zależy, będzie poszerzał swoją wiedzę i bogacił warszrtat. Jeśli ktoś potrafi poświęcić swój czas drugiemu człowiekowi i traktuje swoją pracę poważnie, będzie w tym dobry i już. Liczy się pasja.

Natomiast z tym, że psycholog powinien być silny psychicznie, oczywiście się zgadzam. Bez umiejętności zachowania odpowiedniego dystansu trudno rozwiązywać problemy innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flaczek
student pełną parą


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogolna

PostWysłany: Pią 9:37, 24 Sie 2007    Temat postu:

Ale przynajmniej mieliscie ta lacine tojuz duzo za wami. Ja lacine mialam ale popoludniami, a popoludniami zawsze byly ciekawsze rzeczy do roboty;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg_White
student pełną parą


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia ogólna

PostWysłany: Pią 9:40, 24 Sie 2007    Temat postu:

Hehe, no tak, ale gdybyś mnie zapytała o cokolwiek z gramatyki to kompletne dno, więc może nareszcie teraz się czegokolwiek nauczę. A tak w ogóle jest ta łacina czy nie? Bo ja słyszałam od kilku osób, że na ogólnej jest, co mi się wcale nie uśmiecha Confused No chyba, że łacina będzie wyglądała tak, że będziemy uczyli się jakiś pojęć, nazw a nie dotkniemy gramatyki....marzenia.... Very Happy
Ps. Flaczek... to co robiliście tymi popołudniami? Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Pią 15:08, 24 Sie 2007    Temat postu:

Osobnego przedmiotu jako takiego chyba nie ma jak łacina, co najwyżej na biopsie są terminy po łacinie.... tak mi się wydaje, bo pierwsze słyszę a poza tym nie za bardzo wiem po co akurat psychogowi łacina.

Wydaje mi się, że jak już uogólniamy to jednak psycholog kliniczny będzie miał większą wiedzę z zakresu psychoterapii niż pedagog, nie zmienia to jednak faktu, że naturalne predyspozycje mogą nadrobić tą różnicę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajtuś
student pełną parą


Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:02, 24 Sie 2007    Temat postu:

ja chcę łacinę! (skrzywienie po przeczytaniu jeżycjady ;p )

a tak w ogólę NIENAWIDZę BIOLOGII! i na tym całym biologicznym czymś tam będę strasznie cierpieć ;p co z tego, że 5 zawsze na świadectwie było skoro taki uraz mam łeeeech

a matma ach matma ! ;p jestem po mat-infie (a zdawałam na maturze również historię, to dopiero ubaw ;d ) Cool i po 3 latach ze świetną nauczycielką, która nas bardzo baaardzo dobrze do matury przygotowała. chociaż w podstawówce uwielbiałam matmę, w gim kochałam, a w lo już tylko darzyłam lekką sympatią ;p ciekawe jak będzie z przedmiotami związanymi z matmą na studiach :> ale słyszałam od jednej ze znajomych że po mat-infach ludzie nie mają z matmą na psychologii większych problemów więc.. o ile to prawda służę pomocą ;p oczywiście jeśli ktoś mi wytłumaczy biolę Very Happy załóżmy może grupę wsparcia gdzie będziemy sobie wzajem dawać korki Laughing

a co do tematu - początkowo miałam właśnie taki plan żeby po psychologii sobie zrobić kursiki na psychoterapeutę różne i mieć swój przytulny gabinecik itp itd potem zobaczyłam że tu jest psychologia sądowa (ach te seriale kryminalne budzą we mnie bestię Twisted Evil ) i sobie myślę może to to! a potem psychologia organizacji że coś tam że w reklamie można robić to zaś się na to przerzuciłam myślami.. ale ogólnie jeśli chodzi o psychoterapię to moi znajomi zawsze mi mówili że mam świetne warunki na to bo oni widzą to tak :

ja: no dzień dobry jaki mamy problem?
pacjent: bo widzi pani, bo (30 sekund opowiada o problemach)
ja: o nie no to są problemy wg Pana? proszę posłuchać jakie ja mam (i tu następuje 1,5 godzinna przemowa na temat moich rozterek problemow klopotow zyciowych i ciężkich przejść po czym pacjent wychodzi zadowolony, że nie jest z nim tak źle skoro inni mają gorzej)

oczywiście nieco przesadzona wizja imho Wink

dodajcie do tego moją mamę, która twierdzi że jestem za miękka na psychologa i młodszą siostrę, która chce się założyć o każdą kasę, że na psychologii wytrzymam góra semestr ;d i tatę który do końca życia będzie mi wypominał że mogłam studiować prawo a poszłam na psychologię i jestem biedna ;p

ja jednak uważam że mimo wszystko psycholog nie może być taki do końca twardy i całkowicie zdystansowany, musi się wczuć trochę no! empatia chyba jest potrzebna trochę w tym zawodzie Wink bo bez tego chyba nie można tak do końca zrozumieć drugiego człowieka, chociaż takie chłodne spojrzenie 'z daleka' też ma swoje plusy ;p nie jest tu ważne czy jesteśmy po psychologii czy po pedagogice czy po filologii klasycznej (no może przesadziłam z tą filologią ;p ) ważne jest to że po pierwsze chcemy pomóc a po drugie wiemy mniej więcej jak to zrobić Smile i wkładamy w to całe swoje serce ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajtuś
student pełną parą


Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:03, 24 Sie 2007    Temat postu:

o kurka, przebiłam chyba Painkillera w długości postu 8O sorry, już nie będę ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Painkiller
student pełną parą


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Psychologia ogólna

PostWysłany: Sob 0:21, 25 Sie 2007    Temat postu:

Jako rasowy humanista mogę służyć pomocą w filozofii Smile (choć takich rasowych to chyba na psychologii najwięcej, chyba właśnie matematycy będą w cenie Smile bo tych na psycho najmniej )

Psychologowie bez dystansu to przyjaciele Smile ( no i takim nie trzeba nic płacić, żeby się wygadać ), psychologowi płaci się właśnie za dystans do sprawy Wink

PS: Witam w klubie niedoszłych prawników Very Happy (bo moi rodziciele jak im powiedziałem, że wybieram psychologie zrobili tak: " Shocked " )

PS2: Na żywo nie jestem aż tak gadatliwy Wink więc prosze mnie tu nie przebijać za często w długości postów, bo będe zmuszony do moich wypowiedzi wklejać homeryckie porównania i sienkiewiczowskie opisy przyrody Exclamation Twisted Evil Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajtuś
student pełną parą


Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:18, 25 Sie 2007    Temat postu:

a jak się nie ma przyjaciół? to idzie do psychologa bez dystansu. ;p

a co do prawa - złożyłam papiery tylko dlatego, żeby tatuś za 20 lat nie wypominał mi że jestem biedna, bo go nie posłuchałam, tylko mi współczuł, że jestem biedna, bo nie dostałam się na prawo ;p no niestety plan nie wypalił i dostałam się na prawo na UWr, ale na psychologię tam też, tato powiedział, że wybaczy jak się dostanę na UJ ;d i wskoczyłam z rezerwy, najpierw się cieszył, ale teraz znowu przeszedł na tryb 'Karolina, jak ty się zmarnujesz, z takim łbem' Laughing

ja na żywo PODOBNO jestem bardziej gadatliwa więc.. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajtuś
student pełną parą


Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:19, 25 Sie 2007    Temat postu:

dobrze, że sienkiewiczowskie opisy, bo jakbyś tak zaczął naśladować styl Elizy Orzeszkowej z Nad Niemnem... Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Filozoficzny / Psychologia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin