Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

jolkah

Postanowiłam zapytać ogólnie wszystkich filologów po łacinie Smile

Czy jest jakakolwiek szansa na przepisanie oceny z liceum z łaciny? Miałam 2 lata i kompletnie nie chce mi się przez to przechodzić jeszcze raz...
Spotkałam się z sytuacją gdzie wykładowca przepisywał ocenę z filozofii z liceum, bo jak wiadomo nie wszędzie jest, a nawet w sumie to rzadkość. Podobnie jest z łaciną...
Zna ktoś takiego ugodowego ćwiczeniowca od łaciny? Smile

Absurm

U mgr Sarneckiej można było przepisać ocenę z łaciny, jeśli w liceum miało się 5, a i tak nie jestem pewien, czy nie trzeba było pisać jakiegoś specjalnego egzaminu.

SchwarzerEngel

Jeżeli chcesz przepisać ocenę z łaciny z liceum to musisz iść do Jagiellońskiego Centrum Językowego w październiku, najlepiej od razu na początku. Tam dowiesz się o terminie egzaminu, który prawdopodobnie odbędzie się jeszcze w październiku i w indeksie będziesz miała taką ocenę, jaką zdobyłaś na tymże egzaminie Smile

jolkah

o matko kochana. tuz ja miałam łacine 4 lata temu O_o nic nie pamiętam... czyli ze bede musiala chodzic na lacine? niedobrze :/

SchwarzerEngel

... albo sobie wszystko powtórzyć, albo pójść na korki do jakiegoś łacinnika Wink

Poza tym może być też tak, że jakiś prowadzący o dobrym sercu przepisze Ci ocenę, ale nie liczyłabym na to, bo szczerze mówiąc osobiście nie słyszałam o takich przypadkach.

japkowa

Jola, idź na egzamin, w koncu pani Sowa na pewno wiele Cię nauczyła i zdasz spokojnie:P

jolkah

taak. na pewno Wink

to, że umiem wyrecytować pierwszą czytankę i znam kilka sentencji nic nie znaczy Razz

A wszelkich deklinacji i koniugacji to ja już niestety nie pamiętam Sad

SchwarzerEngel

Spróbować nigdy nie zaszkodzi. Możesz napisać ten egzamin, a jeżeli nie będzie Cię satysfakcjonować ocena możesz po prostu normalnie chodzić na zajęcia (oczywiście lepiej najpierw dogadać się z prowadzącą, żeby nie zrobiła Ci bury za to, że nie chodziłaś na pierwsze zajęcia, przed egzaminem). Nie wiem jak wygląda egzamin w JCJ, ale u nas wyglądało to tak, że dostaliśmy tekst do tłumaczenia z łaciny na język polski i mogliśmy mieć słownik (a co tam w środku każdy z nas miał to już nasza sprawa) Wink

jolkah

chyba dlatego, jeśli nie będzie mi z niczym kolidowało, będę chodzić i zdam normalnie z grupą [najwyżej będę śmigać z tą łaciną później Very Happy

] przynajmniej, idąc za Twoją radą, zaopatrzę się w 'dobry' słownik ^^

A czy ktoś mógłby napisać jak wygląda taki test w JCJ? Ktoś kto taki zdawał? Byłabym wdzięczna Smile

Ceres

jolkah, u pani K. Bugajskiej nie było takiego problemu i nie trzeba było pisać żadnego egzaminu Razz

Zależy po prostu, kto będzie Cię tej łaciny uczył Wink

Kameal

Ja bym zupełnie wywalił ten przedmiot ze wszystkich neofilologii względnie rozciągnął na 3 lata studiów, bo przerabianie "Rudimenta latinitatis" w ciągu dwóch semestrów nie ma nic wspólnego z nauką czegokolwiek, a zwłaszcza łaciny.

SchwarzerEngel

Steppenwolf

A pani M. Bieniak? Jakieś rady, opinie? Jedną już znam, ale to, że czyimś zdaniem było ciężko, to za dla mnie za mało.

eos

SchwarzerEngel

Kameal

Łacina jest przydatna z wielu względów i zasługuje na więcej niż 2 semestry, nie sądzę jednak, aby ktokolwiek chciał wydłużać lektoraty, dlatego jestem za ich likwidacją- są one teraz tak fikcjonalne, że bardziej już nie można.

Dalej: nie sądzę, żeby chodziło po prostu o jakikolwiek stary język, neofilologom jest on potrzebny po prostu, żeby czytać teksty literatury niemieckiej, włoskiej czy polskiej w oryginale. Tego się nie zrobi sanskrytem czy greką. Dlatego wolałbym, żeby było porządnie, a skoro nie może być- niech już nie będzie wcale.

durmik