Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

yovi

Witam wszystkich Very Happy

Jestem tegoroczną maturzystką i mam zamiar ubiegać na studia na UJ. Problem w tym,że nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse? Przypuścmy,że zdam rozszerzenie z polskiego plus-minus na 80% i podstawę z ang. na 85%. Z takimi wynikami dostanę się na filologię polską albo europeistykę, buddologię? Marzy mi się Kraków (aktualnie mieszkam pod Poznaniem), ale nie wiem czy jest sens ubiegać się na UJ? Jakie są progi? Nigdzie o tym nie jest napisane...

Absurm

Z angielskiego podstawowego możesz mieć i 100%, a i tak będziesz miała małe szanse na takie kierunki jak polonistyka. Wyniki z podstawy są dzielone na pół. Może mniej oblegane filologie czy podobne mniej popularne kierunki (buddologia?)... Pewności nie ma

yovi

Niestety dopiero po złożeniu deklaracji zorientowałam się jaką głupotę zrobiłam nie biorąc rozszerzenia z angielskiego. A co do tej buddologii- otwierają ją dopiero od tego roku,więc pewnie dlatego wcześniej o niej nie słyszałeś Wink

. Mimo wszystko mam nadzieję,że jednak mam szansę...chociaż w drugim trybie Rolling Eyes

Gangrel

Wieksza szanse na odpowiedz masz pytajac na forum konkretnego wydzialu, albo jeszcze lepiej, dzwoniac do sekretariatu jednostki ktora prowadzi dany kierunek.

A tak swoja droga. skoro dopiero otwierają kierunek jaki jest sens pytania o szanse dostania sie na niego?

SchwarzerEngel

Ja się zastanawiam jaki sens składania papierów na JAKIKOLWIEK kierunek byleby tylko dostać się na UJ... Miałam nadzieję, że młodzież jest teraz bardziej rozważna... Wink

yovi

nie mam zamiaru składać na jakikolwiek, tylko na jeden spośród 3 ww. Wink

El Presidente

A dlaczego nie na wszystkie trzy? :O

notheryn

Moim zdaniem powinnaś próbować składać papiery na filologię polską. W zeszłym roku spokojnie byś się dostała z wynikami, jakie przewidujesz osiągnąć.

yovi

El Presidente: bo jeżeli nie mam szans z takimi wynikami to to strata pieniędzy jest Razz

notheryn: w takim razie muszę spróbować.

El Presidente

yovi Ja w tym roku też będę ubiegał się o przyjęcie na studia, nie przewiduję jakiegoś niesamowitego wyniku z matury toteż lepiej wydać trochę pieniędzy i złożyć na więcej kierunków. Ja oprócz Krakowa zamierzam składać także we Wrocławiu i Poznaniu. Ja nie uznaję wyrażenia: "Nie ma szans", trzeba próbować.

yovi

tak, masz rację. tylko obawiałam się, że moje wyniki mogą być już na pierwszy rzut oka zbyt niskie (po prostu nie wiedziałam jakich progów się spodziewać). ale skoro jest inaczej niż myślałam i mam jakieś szanse to na pewno będę składać na wszystkie 3.
btw. ja także myślałam o Poznaniu i Wrocławiu, ale do tego pierwszego za blisko,za dużo znajomych, większa frajda gdy się nikogo nie zna, a Wrocław jakoś mnie nie przekonuje do końca, sam uniwersytet tak,ale jako miasto nie ciągnie mnie tak bardzo jak Kraków. Dlatego też stwierdziłam,że będę składać tylko tu. Zobaczymy co z tego będzie Wink

mad.melody

Gangrel

Ano, dwoje to już tłum.

SchwarzerEngel

Ja osobiście byłam trochę zaskoczona kiedy zobaczyłam liczbę miejsc. Tyle na pewno nie zbiorą Razz

mad.melody

eulalia

Wrocław ma bardzo studencki klimat, w tramwajach jest mniej starych ludzi niż w Krakowie

Gangrel

A pełnia księżyca ma ponoć wpływ na miesiączkowanie u pingwinów królewskich.

Absurm

Nie pełnia księżyca, tylko stężenie auksyn, nie miesiączkowania, tylko tworzenia zrębów i nie u pingwinów, lecz u żbików.

Buddologia ma chyba lektorat z języka chińskiego. Chociażby to może przyciągać.

mad.melody

Z tego, co wyczytałam w sylabusie z kursami to planują tam klasyczny język tybetański i sanskryt, już od pierwszego semestru. Jak dla mnie, jest tam sporo rzeczy, które rzeczywiście przyciągają.

Felipao

Gangrel

W tych kryteriach najlepszy będzie księżyc: iście kosmiczny klimat, zero grawitacji(studenci lubią ten stan, prawda?) no i ani pół starucha w tramwaju. I o czym tu dyskutować?

eulalia

Gangrel

Wiem że nie tylko, ale pingwiny królewskie są o tyle ciekawsze, że nie widuje ich na codzień.

yovi

Powracając do tematu,mam jeszcze dwa pytania:
1. czy jesli ktos miałby słaby wynik a limit przyjec na buddologie nie bedzie wypełniony to jego tez przyjmą(bez względu na to ile punktów uzyskał)?
2. na co łatwiej sie dostac i co jest ciekawsze: a)filologia klasyczna b)filologia nauczycielska czy c)filologia antropologiczno-kulturowa?

Gangrel

1. Zależy od zasad rekrutacji. Jeśli szeregują wszystkich chętnych po wynikach i pierwszych x sie dostaje, to jeśli chętnych jest mniej niż x, przyjmą. Jeśli trzeba przekroczyć określony próg punktowy to nieprzyjmą, chyba że obniżą go w kolejnej rekrutacji.
2.A co jest lepsze: a) czekolada mleczna b)czekolada biała c)kakao?

yovi

prawda,jedno i to samo. ale w smaku się różni. tak samo na danym kierunku może być coś czego na drugim nie ma,a bardziej mnie może zaciekawić.

Filolożka

Gangrel

yovi

Dobrze, ale skąd mam wiedzieć co wykładają na danej filologii skoro nie studiuje? To chyba normalne,że chciałam się dowiedzieć co polecają ludzie,którzy są na uj'ocie i wiedzą jak to wszystko wygląda "od środka".Chciałam poznać odczucia innych,bo być może ktoś kto czyta to forum studiuje jakąś filologię i może się podzielić opinią. Jeżeli między trzema ww. filo nie ma różnicy to po co mają inną nazwę?Najwyraźniej jest różnica i chciałam wiedzieć jaka. Jeżeli Ty nie chcesz mi doradzić i irytują Cię moje pytania to może po prostu nie pisz, bo nie widzę z Twojej strony żadnej pomocy.Kiedyś też byłeś maturzystą i nie wierzę,że "od tak" widziałeś całą swoją przyszłość, każdy ma wątpliwości.

Gangrel

Wydaje mi się, że na pierwsze pytanie odpowiedziałem rzeczowo i pomocnie. Jeśli się mylę, możesz mnie kopnąć.

A drugiego zwyczajnie nie zrozumiałem, bo jak wskazałem wyżej, człowiek idzie na studia mając na myśli zawód z którego chce żyć w przyszłości. Jeśli się tego nie wie, to kto ma wiedzieć za Ciebie? Co do mnie, nie widzałem swojej przyszłości od tak, ale zastanawiać nad tym zacząłem się jeszcze przed wyborem liceum, tak że pisząc maturę wiedziałem co zamierzam.

Oczywiście, dopuszczalne jest podejście do studiowania "bo to ciekawe i fajnie być studentem", jeśli akurat masz 5 wolnych lat i dość zasobów finansowych.