Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

studenciak

czy mam szanse dostać się na filologię polską nauczycielską z 60% podstawowy polski? Question

?

pigułka

czy są szanse to jedno, ale... dlaczego z takim zapałem do polskiego chcesz studiować akurat filologię polską?

Methinx

Mniejsza o szanse, mniejsza o wynik.
Nie obraź się, ale nie umiejąc pisać poprawną polszczyzną chciałabyś studiować polonistykę na UJ?

Wiesz, jak mniej więcej powinien wyglądać Twój post, pomijając kwestie formalne (jak przywitanie)?

Mniej więcej tak (bez zmiany konstrukcji, która jest dość wykolejona):
– Czy mam szansę dostać się na filologię polską nauczycielską z 60% podstawy polskiego?

I jeszcze z ciekawości: jak to jest możliwe, by ten egzamin zdać zaledwie na 60%? Ja też pisałem już nową maturę, ale ponad 5 lat temu, gdy była trudna głównie ze względu na to, iż oceniana na sztywno wg klucza. (A i tak miałem blisko 90%.) Niedawno chciałem sprawdzić, jaki poziom był w tym roku, bo kilka osób, których bym nie podejrzewał nawet o umiejętność czytania ze zrozumieniem, osiągnęło zadziwiająco wysokie wyniki. Wszedłem w google, wpisałem "arkusze maturalne 2013", kliknąłem w pierwszy link (polski, pdf), a tam normalnie egzamin gimnazjalny...

Oczywiście jestem daleki od deprecjonowania jego wartości. Po prostu przy tak łatwym egzaminie, spodziewałbym się, że słabsi będą mieć min. 75%, a lepsi średnio po 95%.

(Jakby co, to moja matka jest emerytowaną nauczycielką polskiego, a starsza siostra uczy już jakoś od dekady – dlatego nawet nawet przez myśl nie przeszło mi studiowanie polonistyki.)

zielonooka

Methinx, no już bez przesady, wiele osób tak ma, że pisząc na forach nie stosuje zasad gramatycznych czy stylistycznych. Czy jest im dane studiować polonistykę, nie nasz problem.
Ja napisałam maturę podstawową z polskiego nieco wyżej niż kolega, ale i tak był to wynik mocno średni, rozszerzenie napisałam o wiele lepiej - tak naprawdę matura nie oddaje wiedzy i poziomu reprezentowanego przez maturzystę, a ty jako doświadczony student powinieneś o tym wiedzieć. Znam osoby, które uzyskały 100% z rozszerzenia (bez olimpiady), a nie potrafią się składnie wypowiedzieć, nie ma reguły.

Methinx

pisanie małymi literami – ok.
pisanie bez znakow diakrytycznych – ujdzie.
pojedyncze błędy interpunkcyjne, stylistyczne, a nawet ortograficzne – można przymknąć oko.
pisanie z wieloma różnymi błędami, zupełnie bez ładu i składu, z pytaniem o szansę dostania się na polonistykę – litości!

co do nowej matury, to wiem, że jest to mocno niedopracowany wynalazek, ale jak już wspominałem – sprawdzałem arkusze z tego roku i jeśli nie wystąpił jakiś czynnik zewnętrzny (np. na tyle mocny stres, który zaburza funkcję myślenia), to nie wiem, jak można dostać mniej niż 75%.
najgorsze, że studenciak w jednym zdaniu potwierdził, że jego wynik nie był przypadkowy.
w każdym razie koleżanka pigułka ma rację – są inne kierunki; może na AWF?

Hip27

Ja w tym roku miałam wynik z rozszerzonej matury zdecydowanie poniżej oczekiwań. Biorąc poprawkę na to, że pisałam z grypą, i tak do głowy mi nie przyszło, że wynik będzie aż tak niski. Złożyłam więc podanie o "wgląd do pracy", czy jak to tam się nazywa i uzbrojona w klucz poszłam porozmawiać z egzaminatorką. Na początku odpowiadała mi, w miarę, rzeczowo na pytania o to, czemu nie ma w danym miejscu punktu. Jednak, gdy pani argumentów zabrakło stwierdziła, że pracy maturalnej nie pisze się pod klucz, tylko na temat, a klucz jest dla ucznia tylko dla egzaminatora, a ja mogę tylko sprawdzić czy dobrze przeliczone procenty są etc. Gdy jeden akapit realizował więcej niż jeden punkt w kluczu to zaliczany był tylko jako jeden. To jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Ale dlaczego gdy takich akapitów jest więcej to dalej zalicza się to jako ten punkt z klucza w którym mam już maksa jest dla mnie nie do zrozumienia.
Co do progu 2013 to był śmiesznie niski, przynajmniej na nauczycielską i na komparatystykę, bo na obie się dostałam.

pigułka

Methinx: zaparz sobie meliskę Kiss

.

Methinx

zielonooka

Ocenianie matur pisemnych z języka polskiego to temat na dłuższą, osobną dyskusję. Ja jeszcze pamiętam, że rozmawiałam po podstawie ze swoją polonistką i mówiłam, że poszło mi bardzo dobrze. Byłam przekonana, że wyciągnę co najmniej te 80%, sądząc po próbnych.
Polonistyka to nie są łatwe studia, ale pierwsze kolokwia i sesja same zweryfikują, czy 60% z podstawy starczy, by dać sobie radę. Jeśli koledze punktów ECTS nie szkoda...

Methinx

Poza tym mowa jest o specjalności nauczycielskiej.
Baby boomu ostatnio nie było, a nawet gdyby się zdarzył, to trochę czasu musiałoby minąć nim by zaczęli zatrudniać zamiast zwalniać nauczycieli. Wink

brylant

Też mam to niemiłe wrażenie, że trudność matur z roku na rok spada. Osobiście uważam, że powinni podnieść progi do 50%. Wtedy byłoby mniej studentów, a Ci którzy by na te studia poszli naprawdę chcieliby się na nich uczyć.

Methinx

Kaaamyyyk