Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

idh_yaa

hej , możecie mi coś powiedzieć o Sikorze? prawdopodobnie bede zmuszona zapisac sie na jego zajecia a nie wiem zupelnie nic .. czy dobrze tlumaczy i czy jest w miare "przystepny" dla studentow?

bardzo prosze o odpowiedz

elusia

Jest bardzo przystępny, ale to świr (jak wszyscy normalni językoznawcy).

Serio mówiąc: człowiek ten krzywdy Ci nie zrobi, ale czasem bywa niezbyt precyzyjny w tłumaczeniu zawiłych kwestii językoznawstwa, więc mogą być takie przesunięcia, że zamiast 5 dostaniesz 4.

idh_yaa

no to trochę mnie pocieszyłaś Smile

dzięki

panna z bagien

.. profesor Śliwiński Smile

!
i w tej kwestii to wszystko ;D.

idh_yaa

niestety miejsce jest już tylko u Sikory , byłam u Szpiczakowskiej w grupie ale na drodze nieporozumień usosowych zostałam wbrew mojej woli usunięta z listy.. zatem mam problem Smile

aa co jeśli nie osiągnie się koniecznego minimum 15 osób w grupie? bo u Sikory póki co jest 6 osób (ze mną będzie 7)

olku

czy ktoś ze starszych roczników może powiedzieć, jak wygląda ustny u prof. Szpiaczkowskiej, doszły mnie słuchy, że raczej przyjemny, ale w jaki sposób pyta?

olunia2

Witaj,
ja bardzo miło wspominam egzamin

Martini

Cześć, kogo polecacie bardziej na gr. hist. i dlaczego: Szpiczakowską, Cockiewicza czy Śliwiskiego? I czy p. Szpiczakowska wymaga znajomość głagolicy (skoro uczyła tego swoich grup na I roku na s-c-sie?) dzięki za opinie! :-*

Verite

U p. Szpiczakowskiej jest miło i przyjemnie, kobieta ma naprawdę serce dla studentów, jest bardzo sympatyczna i rozumie, jeśli ktoś nie ogarnia tematów. Jest też niezwykle energiczna, co mnie co prawda trochę denerwowało, bo rozpraszało, zwłaszcza że zajęcia były jakoś z rana bodajże, ale ogólnie jest to raczej dla większości osób zdecydowany plus - trudno się tam nudzić i nie da się spać. Smile

Znajomość głagolicy? Nie, skądże. Do historycznej to jest zupełnie niepotrzebne, czyta się tylko teksty z Chrestomatii staropolskiej, więc podczas kilku pierwszych zajęć p. Szpiczakowska tłumaczy zasady dawnej pisowni i uczy takiego czytania, a potem co jakiś czas kogoś z tego niezobowiązująco odpytuje;)
Egzamin u niej też jest bardzo przyjemny.

Grupy prof. Śliwińskiego też raczej nie narzekały na swojego prowadzącego (podobno jest uroczym człowiekiem;)), ale tu się nie wypowiadam, bo ja byłam u p. Szpiczakowskiej.

bassy

A czy jest ktoś w stanie powiedzieć coś na temat niejakiego pana Józefa Kąsia?

Verite

Od razu mówię, że nie znam osobiście nikogo, kto miał u p. Kąsia zajęcia, więc być może rozsiewam paskudne ploty;P Mogę tylko powiedzieć, co widziałam.
Moja przyjaciółka miała u niego w czerwcu obronę (a konkretniej - był przewodniczącym komisji). Na obronie podobno jest świetny, faktycznie wygląda na sympatycznego człowieka, podobno dobrze jest też być u niego w ogóle na seminarium. Co do historycznej zaś - przed tą obroną właśnie p. Kąś egzaminował kilka dziewczyn i one wspominały, że egzamin jest dość trudny. Jedna zresztą w międzyczasie chyba oblała. Ale nie wiem, jak to wygląda faktycznie w praktyce. Wink