Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

pigułka

Krosno? krośnianom to pewnie przepisują, w sumie krośnieńskie edytorstwo to w jakimś sensie nasze edytorstwo Wink

ale wiem skądinąd, że obecny pierwszy rok SUM-u sprawił drowi K. sporo problemów z ułożeniem planu pracowni i nie było gdzie szpilki wcisnąć

btw, jak widziałam na liście, wszyscy się dostali, czyli spotkamy się na zajęciach Smile

szaromi

tak, Krosno, Krosno:) no to mam nadzieję, że mi jednak przepiszą...dzięki za odp. pozdrawiam:)

Ginewra

Mam pytanie do studentów filologii polskiej na specjalności edytorstwo.
W tym roku wybieram się na UJ. Szczerze odradza mi się nauczycielstwo, wiec bedę celować w edytorstwo. Nie mogę jednak znaleźć niczego przydatnego na ten temat. Proszę więc o informacje na temat rekrutacji 10/11.
Jaki poziom matur i z czego?
Jaki próg punktowy, żeby się dostać?
Co mozna robić po edytorstwie?
Jakie są szanse na znalezienie sensownej pracy po skończeniu studiów, albo jeszcze w trakcie ich trwania?
I wreszcie jakie są to studia, łatwe czy trudne?

elusia

nie jestem studentką edytorstwa, lecz komparatystyki, jednak mogę się wypowiedzieć częściowo:

1. to, co wymagane na jaki kierunek, powinno się znajdować na stronie ERK. Uważam, że powinnaś się zmierzyć z tą stroną, aby uniknąć zostania nabitą w butelkę. Innymi słowy: po co pytać obcych, skoro dostęp do oficjalnych informacji leży w zasięgu ręki?
2. próg punktowy wysoki, bo miejsc jest tylko 20 (liczba komputerów).
3. można edytować. to praca w wydawnictwie. Jedyny problem, jaki wszyscy znajdują w edytorstwie na UJ jest taki, że przygotowuje do edycji WSZYSTKICH tekstów, począwszy od renesansowych. Stąd ładunek merytoryczny, który nie każdemu się chce dźwigać.
ale: moja koleżanka prowadzi jedne z zajęć dla studentów i kiedy ją pytałam, czy warto robić podyplomowe edytorstwo na tej uczelni, to odpowiedziała, że tak, bo przynajmniej poziom nauczania jest przyzwoity. (czasami aż za bardzo).
Proszę, wyciągnij z tego własne wnioski.
4. po studiach - jak najbardziej duże szanse.
5. nie wiem, trudno powiedzieć.

Ginewra

Dzięki elusia Smile

Beatrycze

edytorstwo.jun.pl polecam forum. Jeśli wybierasz się na polonistykę, a nie na samo edytorstwo to powinno to Tobie odpowiadać, bo materiał kursowy jest ten sam dla wszystkich specjalizacji. Plus na edytorstwie jest dużo praktycznych przedmiotów np. dowiesz się co to tinta czy CMYK

pigułka

Leleth

Verite

Co do przeliczania punktów - wszystko powinno być tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co do rozmowy kwalifikacyjnej - niestety się nie orientuję. Wink

pigułka

Link jest aktualny

. Przynajmniej ten z ostatniego posta.

W tym roku limit na studiach II stopnia zwiększono do 30 osób z uwagi na to, że masa ludzi odpada, bo nie dają rady z nadrabianiem.
Nie było nigdy rozmowy kwalifikacyjnej na żaden stopień na edytorstwie, więc pojęcia nie mam, o co Gruchała może pytać (bo pewnie sobie przyjemności egzaminowania was nie odpuści). Gdybym wiedziała, kto będzie w komisji, mogłabym powiedzieć więcej, ale niestety tej informacji nie da się za bardzo uzyskać (oni pewnie do samego dnia egzaminu nie będą wiedzieć). Prof. Gruchała jest filologiem klasycznym, specjalistą od edycji kazań XVII-wiecznych i poezji Sępa, w ogóle szalony tekstolog-staropolanin, wykłada historię książki. Poza nim może być dr Socha od współczesnych technik wydawniczych, typografii, czytelności; dr Kiliańczyk od tekstologii i literatury staropolskiej, bibliografii i nauk pomocniczych; prof. Skorupa od edytorstwa XIX i wczesnego XX wieku, literatury pozytywizmu i Młodej Polski. Ale naprawdę nie wiem, czy to się układa tak, że w komisjach są tylko ludzie z danej katedry, więc cholera ich wie...

Przelicznik jest taki, że Twój wynik będzie przemnożony razy 0,8, jeśli nie kończyłaś edytorstwa.

Lexy88

A jak to jest z dostaniem się na magisterskie ? Orientujecie się ile trzeba mieć punktów (jaką średnią i wynik rozmowy) ?
Pamiętam, że 3 lata temu na licencjackie trudno się było dostać
i zastanawiam się czy podobnie jest z magisterskimi? (Wydaje mi się, że jest wielu chętnych na tę specjalnosć).
Domyślam się, że osoby z UJ mogą mieć w rozmowie większe szanse, ponieważ znają egzaminatorów i można spodziewać się już z jakich dziedzin będzie się pytanym (o ile przypuszczam, rozmowa jest z przedmiotów kierunkowych - czy się mylę?) ?

O co chodzi z tym nadrabianiem po nieedytorskich specjalnościach?

Przepraszam za te, być może irytujące, pytania ale chciałabym oszacować jakie mam szanse, a jestem po UŚ, więc nie do konca orientuję się gdzie szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Wydaje mi się, że najoodpowiedniejsze miejscem jest właśnie tutaj, ponieważ piszą tu właśnie studenci o edytorskiej specjalności.

Dziękuję za ewentualną odpowiedź Smile

pigułka

Najpewniejszym miejscem jest [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Z nadrabianiem chodzi o to, że jest na licencjacie kanon przedmiotów edytorskich, które trzeba nadrobić na mgr, wykaz można znaleźć na [link widoczny dla zalogowanych] jest ich dość sporo.

W ubiegłym roku w pierwszym naborze było o jedną osobę mniej chętnych niż przewidzianych miejsc, więc nawet zrobili nabór uzupełniający we wrześniu Wink

.

O rozmowie napisałam dokładnie post wyżej: Nie było nigdy rozmowy kwalifikacyjnej na żaden stopień na edytorstwie, więc pojęcia nie mam, o co Gruchała może pytać.

Leleth

Ja w tym roku jeszcze nie planuje - po prostu pytam z wyprzedzeniem. Może gdy się będę chciała przenieść, będę już więcej wiedziała o ewentualnej rozmowie kwalifikacyjnej.

Przedmiotów do nadrobienia rzeczywiście sporo, ale ja na licencjacie też wybrałam specjalność edytorską, tylko na innej uczelni, więc mam nadzieję, że mnie to szczęśliwie ominie.

Rzeczywiście tak mało kandydatów na studia II stopnia? Zawsze miałam wrażenie, ze to dość oblegany kierunek.

Za linki i wyjaśnienia dziękuję, przydały się Wink

.

Ezpot

Widzę, że niestety lista ani drgnęła, więc przyjdzie mi obejść się smakiem Sad

No nic może za rok ... :/

pigułka

Studia II stopnia są mało oblegane bez względu na kierunek, zwłaszcza w lipcu - ludzie się nie zdążą zwykle obronić na czas. Odstrasza ich też chyba ten pokutujący pogląd, że mgr z edytorstwa jest takie ochach staropolskie. Dostać się na licencjat za to to masakra.

Leleth

To jeszcze zapytam - rozumiem, że nadrabia się część przedmiotów po specjalnościach innych niż edytorska, natomiast jak to jest po edytorstwie na innej uczelni, z nieco innym programem studiów? Też trzeba nadrabiać?