Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu
Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2007 - nowi studenci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Matematyki i Informatyki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:08, 05 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Drodzy moi, a ja wpadam tylko po to by wam powiedzieć - jak ja strasznie nie cierpie matemtyki Sad


Łączymy się w bólu.

suncarol napisał:
mówię to ja humanistką


W tym nowoczesnym znaczeniu słowa "humanista" jak rozumiem? Znaczy osoba, która nie potrafi liczyć ani myśleć? Za to chodzi w liceum do klasy tzw. humanistycznej, bierze udział w teatrzykach, czyta poetów, których nikt inny nie czyta, ba! nawet samemu napisała kiedyś jakiś wiersz! itp.

Chodzi o to znaczenie słowa "humanista"?

suncarol napisał:
ja na pewno nie mogłabym robić czegos takiego jak studiowanie matematyki


Na pewno nie dłużej niż jeden semestr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:09, 05 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Drodzy moi, a ja wpadam tylko po to by wam powiedzieć - jak ja strasznie nie cierpie matemtyki Sad


Łączymy się w bólu.

suncarol napisał:
mówię to ja humanistką


W tym nowoczesnym znaczeniu słowa "humanista" jak rozumiem? Znaczy osoba, która nie potrafi liczyć ani myśleć? Za to chodzi w liceum do klasy tzw. humanistycznej, bierze udział w teatrzykach, czyta poetów, których nikt inny nie czyta, ba! nawet samemu napisała kiedyś jakiś wiersz! itp.

Chodzi o to znaczenie słowa "humanista"?

suncarol napisał:
ja na pewno nie mogłabym robić czegos takiego jak studiowanie matematyki


Na pewno nie dłużej niż jeden semestr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:11, 05 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Drodzy moi, a ja wpadam tylko po to by wam powiedzieć - jak ja strasznie nie cierpie matemtyki Sad


Łączymy się w bólu.

suncarol napisał:
mówię to ja humanistką


W tym nowoczesnym znaczeniu słowa "humanista" jak rozumiem? Znaczy osoba, która nie potrafi liczyć ani myśleć? Za to chodzi w liceum do klasy tzw. humanistycznej, bierze udział w teatrzykach, czyta poetów, których nikt inny nie czyta, ba! nawet samemu napisała kiedyś jakiś wiersz! itp.

Chodzi o to znaczenie słowa "humanista"?

suncarol napisał:
ja na pewno nie mogłabym robić czegos takiego jak studiowanie matematyki


Na pewno nie dłużej niż jeden semestr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Nie 19:19, 05 Sie 2007    Temat postu:

ja też w szkole nie przepadałem za matematyką, a jednak kierunek mi się podoba Smile, inna sprawa że to dwie różne rzeczy (matma szkolna a studyjna)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biedro
student pełną parą


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze swojego pokoju

PostWysłany: Pon 19:42, 06 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
nie cierpie


suncarol napisał:
mówię to ja humanistką


tak, zdecydowanie w nowym znaczeniu tego słowa. zdecydowanie.



a ja mam skarpetki w owieczki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:38, 06 Sie 2007    Temat postu:

biedro napisał:
a ja mam skarpetki w owieczki


Od przyszłego semestru będę chodził po instytucie wpatrzony "w posadzkę". Wink

grzesuav jesteś tu moderatorem, więc jeśli mogę prosić, to wyrzuć dwa z 3 moich powyższych "powielonych" postów. Jakiś błąd na forum czy coś...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Wto 10:25, 07 Sie 2007    Temat postu:

o możecie posty pisaćSmile nie wiem czemu ale wczoraj mi nie chciało wysyłać (błąd forum czy coś)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suncarol
student pełną parą


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:58, 07 Sie 2007    Temat postu:

bijekcjazNwR napisał:
suncarol napisał:
Drodzy moi, a ja wpadam tylko po to by wam powiedzieć - jak ja strasznie nie cierpie matemtyki Sad


Łączymy się w bólu.

suncarol napisał:
mówię to ja humanistką


W tym nowoczesnym znaczeniu słowa "humanista" jak rozumiem? Znaczy osoba, która nie potrafi liczyć ani myśleć? Za to chodzi w liceum do klasy tzw. humanistycznej, bierze udział w teatrzykach, czyta poetów, których nikt inny nie czyta, ba! nawet samemu napisała kiedyś jakiś wiersz! itp.

Chodzi o to znaczenie słowa "humanista"?

suncarol napisał:
ja na pewno nie mogłabym robić czegos takiego jak studiowanie matematyki


Na pewno nie dłużej niż jeden semestr.


Hmh, jak widac nie tacy drodzy jak się spodziewałam, na przyszłośc będę wiedzieć,że niektórzy osobnicy być może z jakichś bliżej nieznanych mi przyczyn lubią sobie czasem podnieśc morale na kims innym. Ake na szczęście ja na tym nie tracę. Jesli uważasz się za człowieka "myślącego" to musze powiedzieć,że post twój temu przeczy Razz Jesli za to Ty żadnych wyżej wymienionych zalet nie posiadasz, może nie potrafisz tych wierszy zrozumiec, nie mówią cjuż,żeby jakis swtorzyć, broń Boże, to tylko współczuć, ale nie martw się, całe życie przed Tobą, może Ci się to nawet przyda Very Happy Uwaga, trafiłam na pierwszego "gargulca" na tej stronce Very Happy Przygotuję się na więcej. mam nadzieję,że nie masz zbyt wielu kompleksów, może jakis teatrzyk ? Niekiedy to niesamowicie odpręża Wink A na przysżłośc może bądź bardziej obiektywny oceniając ludzi, których nie znasz bo mgółbys sie poważnie rozczarowac poznając ich. To się nazywa zarozumiałośc kolego, a zarozumiali ludzie nie są lubiani Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
5g_i_tak_złapie_cie!
beanus


Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: gdzie sie obudze...roznie bywa

PostWysłany: Wto 22:01, 07 Sie 2007    Temat postu:

a nie uważasz, ze to co napisałaś jest tak jakby lekko wyzywające, jako, że jest to forum matematyczne? podniosłaś swoje morale pisząc swój pierwszy post? a może podniosłaś je po drugim gdy z piedestału wielkiej humanistki stratosferycznie skarciłaś bijekcjazNwr?
bo rzeczywiście jest się czym chwalić... żyjemy w takich dziwnych czasach, że ludzie przyznają się, że nie potrafią matematyki z uśmiechem na twarzy i nie czują ani trochę zażenowania. Dziwi mnie ten fakt...dlaczego nikt się chętnie nie przyznaje, że nie potrafi orografii? Kiedyś tam Wasserman cały szczęśliwy wyznał, że nie potrafi tabliczki mnożenia...wielka inteligencja w rządzie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:44, 08 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Jesli uważasz się za człowieka "myślącego" to musze powiedzieć,że post twój temu przeczy


Gdzieś napisałem, że uważam się za człowieka myślącego? Albo za matematyka? Albo za <wstaw dowolną inną etykietkę>?

Jako osoba (niemyśląca niestety, co raczyłaś mi uświadomić i za co oczywiście dziękuję) żadko używam jakichkolwiek etykietek w stosunku do samego siebie. Bo czy to, że nazwę się "bijekcjazNwR, Wielki Matematyk Siódmego Kręgu, Najwyższy Różniczkujący, Ten Który Całkuje O Świcie, Król Trygonometrii i Geometrii, Władca Algebry I Analizy, Suweren Równań Różniczkowych, Pan Na Sinusach, Cosinusach, Tangensach i Cotangensach etc. etc. etc." coś znaczy? Raczej nic nie znaczy.

Ty natomiast sama nazwałaś się "humanistką". Czy to coś znaczy?

suncarol napisał:
może nie potrafisz tych wierszy zrozumiec


Może nie potrafię. Należy mnie za to karcić?

Karcić bardziej czy mniej niż osobę, która twierdzi, że "strasznie nie cierpie matemtyki Ona jets bee i w ogóle"?

suncarol napisał:
mam nadzieję,że nie masz zbyt wielu kompleksów


Tylko kilka. Ale dziękuję za troskę.

suncarol napisał:
A na przysżłośc może bądź bardziej obiektywny oceniając ludzi, których nie znasz bo mgółbys sie poważnie rozczarowac poznając ich.


Rozczarować mógłbym się tylko w sytuacji odwrotnej. Gdybym ocenił kogoś zbyt wysoko a po poznaniu tej osoby okazałoby się, że jest mało fajna.

suncarol napisał:
To się nazywa zarozumiałośc kolego, a zarozumiali ludzie nie są lubiani


Odpowiem cytatem, dobrze? "(...)na przyszłość może bądź bardziej obiektywna oceniając ludzi, których nie znasz, bo mogłabyś sie poważnie rozczarowac poznając ich."

Dziwi mnie prawdę mówiąc ta dzisiejsza przekora w przyznawaniu się do swej własnej niewiedzy. Jeśli stwierdzę, że nie wiem kim był Mickiewicz, nie znam autora "Chłopów" lub ortografii to wyjdę na jakiegoś troglodytę. Jeśli natomiast napiszę, że nie mam pojęcia co to jest pochodna, nie wiem ile wynosi sinus 60 stopni a słowo całka przyprawia mnie o mdłości natychmiast usłyszę "no, ja też nie lubiłem w szkole matematyki; też jestem humanistą".

Znaczy, mogę nie wiedzieć nic z jednej dziedziny i wszystko jest OK a gdy nie wiem czegoś z innej to jestem "gupi"? Może ktoś mi to wyjaśni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Śro 9:46, 08 Sie 2007    Temat postu:

no, muszę przyznać że często widzę, że ludzie chwalą się jakie książki czytają, jaką poezję lubią a jeśli mają coś powiedzieć o matematyce to zwykle: nienawidzę, nie lubię, nie rozumiem. I spotyka to się z powszechnym rozumieniem ! Uważam to za co najmniej dziwne. Jak w towarzystwie powiem, że nie czytałem jakiejś książki to słyszę: "musisz przeczytać", "pożyczę ją Tobie" itp. Ciekawe jakby ludzie zareagowali gdybym im poradził np. poczytać o przestrzeniach Banacha (skądinąd jednego z najbardziej znanych polskich naukowców na świecie, obok Kopernika i Skłodowskiej, ale kto o tym wie) ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolaks
beanus


Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:10, 08 Sie 2007    Temat postu:

grzesuav napisał:
Ciekawe jakby ludzie zareagowali gdybym im poradził np. poczytać o przestrzeniach Banacha (skądinąd jednego z najbardziej znanych polskich naukowców na świecie, obok Kopernika i Skłodowskiej, ale kto o tym wie) ?


kto o tym wie?
hm, humaniści w pełnym słowa znaczeniu :)


swoją drogą widzę, że gorąco się tu robi.

szukam sensu wypowiedzi suncarol w tym temacie. tylko cholera no, znaleźć nie mogę. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suncarol
student pełną parą


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:43, 08 Sie 2007    Temat postu:

Nie podniosłam swojego morale ani pierwsyzm, ani drugim postem, zauważyłam jedynie,że wyrażając jakąś swoją ocenę zostałam potraktowana delikatnie mówiąc nieprzyjemnie. I tego nie rozumiem. Zrozumiałabym gdybym kogoś tu na forum zaczęła krytykować, ale nie, daleko mi było do tego, aż do odpowiedzi ww pana. To,że nie potrafię czy nie rozumiem pewnych działów matemtycznych i nie wyobrażam sobie ich zgłębiania to chyba nie powód do nazywania mnie człowiekiem głupim, niemyślącym i nie wiem kim jeszcze. Fakt,że teraz więcej jest osób które lepiej odnajdują się w "naukach humianistycznych" też nie jest raczej moją winą. Nikt Ci nie każe czytać książek skoro tego nie lubisz i ja tego nie będę oceniać, jakim więc prawem nazywasz kogoś z góry "niemyślącym", bo "taka jest dzisiejsza definicja humanisty", zupełnie jakbyś uważał się za kogoś ponad tymi wszystkimi jakże głupimi humianistami. Alez zgłębiajcie sobie swoją matematykę, mnie nic do tego, na przyszłośc będę wiedzieć,że czasem po prostu nie warto bezinteresownie zagadać bo może to zostać wykorzystane przeviwko nam. Chciałam nawiązać lepsyz kontakt z forumowiczami. Wam już wątku nie mieszam, moje posty możecie skasować, będę bardzo wdzięczna, Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:06, 08 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
zupełnie jakbyś uważał się za kogoś ponad tymi wszystkimi jakże głupimi humianistami


No ja właśnie cały czas o tym. Tu nie chodzi o to, że ci tzw. "humaniści" są gorsi ode mnie. Tu chodzi o to, że ci tzw. "humaniści" uważają się za lepszych ode mnie. Oni mają prawo do niewiedzy z mojej dziedziny a ja nie mam prawa do niewiedzy z ich dziedziny.

No ale cóż. Jak widzę skończyły się argumenty a zaczął ton "płaczliwo-skrzywdzony". A tak liczyłem na merytoryczną dyskusję...

Postawa rzekłbym niegodna prawdziwego humanisty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
5g_i_tak_złapie_cie!
beanus


Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: gdzie sie obudze...roznie bywa

PostWysłany: Śro 22:25, 08 Sie 2007    Temat postu:

a z prawdziwym humanista chodzi o to, że termin ten oznacza osobę o wszechstronnych zdolnościach, zainteresowaniach itp najlepszym przykładem jest da vinci. Niestety słowo to zostaje błędnie używane jako okreslenie osób jakoby nie uzdolnionych w naukach ścisłych. Dziwne, że nie wiedzą o tym ludzie którzy powinni....czyli ci 'humaniści' co sie niby tak dobrze na języku znają...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolaks
beanus


Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:22, 09 Sie 2007    Temat postu:

no i na historii...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suncarol
student pełną parą


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:58, 09 Sie 2007    Temat postu:

Tak, wiesz, wiem jaka jest definicja humanisty z czasów Da Vinciego, tylko widzisz, teraz jets ono stosowane inaczej - nie ja to wymysliłam i nie ja jedna stosuję.

"tu chodzi o to,że Ci tzw. humaniści uważają się za lepszych ode mnie" - generalizujesz, ja nie uważam się za lepszą od Ciebie, a jeśli ktoś tylko z tego powodu się uważa to można kogoś takiego tylko żałować, tylko czy to jets moja wina,że niektórzy być może tak uważają, chyba nie. Tak samo często jak ktoś przyznaje się do niewiedzy z matematyki ludzie przyznają się,że nie lubią czytac książek, nie znają lektur, robią błędy i to czasem takie,że ręce opadają, źle się wysławiają i to też nie byłby powód,żeby ścisłowcy byli lepsi, po prostu jedni mają lepsze predyspozycje do tego a inni do tego. Ja nie zauważyłam jeszze,żeby "humaniści" naprawdę uważali się za lepszych od ścisłowców, wręcz przeciwnie, bardzo często podziwiają te ścisłe umysły, które rozumieją to, czego oni np nie potrafią.
Do płaczu natomist mi daleko a co do Twojej oceny mnie to chyba mogłabym się poczuć "skrzywdzona"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 7:35, 10 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Tak, wiesz, wiem jaka jest definicja humanisty z czasów Da Vinciego, tylko widzisz, teraz jets ono stosowane inaczej


Jest stosowana błędnie.

suncarol napisał:
nie ja to wymysliłam i nie ja jedna stosuję.


To, że wiele osób coś źle robi nikogo nie usprawiedliwia.

suncarol napisał:
Ja nie zauważyłam jeszze,żeby "humaniści" naprawdę uważali się za lepszych od ścisłowców, wręcz przeciwnie, bardzo często podziwiają te ścisłe umysły, które rozumieją to, czego oni np nie potrafią.


Podziw? Chodzi o ten uśmieszek politowania i stwierdzenie "to są matematycy", kiedy dyskutuje się na jakiś matematyczny temat "w towarzystwie"?

Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałem się z podziwem tzw. "humanistów" dla tzw. "ścisłowców". Owszem, stwierdzenia "ależ on jest inteligentny" się zdarzają. Ale raczej na zasadzie "i tak nie wiem o czym mówi, wiec niech się topi w tym swoim matematycznym bagienku a mi da spokój".

Kiedy się kogoś podziwia, to stara się o nim dowiedzieć jak najwięcej lub stara się chociaż zrozumieć o czym dana osoba mówi. Czy kiedyś tzw. "humaniści" chcieli zgłębić choć odrobinę matematyki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suncarol
student pełną parą


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:20, 10 Sie 2007    Temat postu:

Widzę,że się raczej nie dogadamy. Tkwisz w tym przeświadczeniu. Świat idzie do przodu, definicje ewaluują, wszystko się zmienia. Nie rozumiem twojego rozgoryczenia może właśnie dlatego,że ja tego o czym piszesz nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie sama starałam się zrozumieć te matematyczne i czasem skomplikowane sprawy i prosiłam tych "ścisłowców" o pomoc jednoczesnie podziwiając,ż epotrafią mi to wytłumaczyć, moja mama jest świetna z matematyki, ja niestety już gorzej. I właśnie chcieli zgłębić "choc odrobine tej metametyki" bo gdyby nie chcieli to by naturalnie sprawe olali. Generalizujesz. Nie wiem czy ktoś Cię jakś źle potraktował czy toczysz te dyskusję z przekory, zapewne cie nie przekonam a i nie chcę, mówię tylko to co sama zauważyłam. Czyzbyś się w tym "bagienku" źle czuł?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bijekcjazNwR
beanus


Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:26, 11 Sie 2007    Temat postu:

suncarol napisał:
Czyzbyś się w tym "bagienku" źle czuł?


Czuję się świetnie. Tylko trochę żal, że tak mało osób chlapie się w owym bagienku razem ze mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suncarol
student pełną parą


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:08, 11 Sie 2007    Temat postu:

No ok, teraz juz rozumiem. No rzeczywiście kierunki matemtyczne mają teraz jakiś przestój, może po prostu powinieneś czuć się wyrózniony,że masz takie umiejętności, które pozwalają Ci studiowac ten kierunek. To troche jak wykres - przez kilka lat sa takie najbardziej oblegane kieurnki, potem to się zmienia, inne sa oblegane i tak wkoło. Kto wie,może za kilka lat to na matemtyke bedzie najwięcej chętnych? To ile Was jest na tej matematyce,że Ci tak samotno?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolaks
beanus


Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:42, 21 Wrz 2007    Temat postu:

mam pytanie, a nie chciałam zakładać nowego wątku.

wiecie może czy jest w instytucie jakaś inauguracja czy coś w tym rodzaju?
czy tylko ta ogólna dla całego UJtu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biedro
student pełną parą


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze swojego pokoju

PostWysłany: Pią 20:29, 21 Wrz 2007    Temat postu:

na pierwszym wykładzie przjdą do was odpowiednie osoby i wszystko wyjaśnią Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolaks
beanus


Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:55, 24 Wrz 2007    Temat postu:

a to dobrze, że żadnej inauguracji w instytucie nie ma.
bo jakoś mi się nie chciało na nic iść :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Pon 19:57, 24 Wrz 2007    Temat postu:

jest, ale w późniejszym terminie w Novum. Dzień jest wolny od zajęć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gruszeczka
beanus


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka :P

PostWysłany: Pon 19:59, 24 Wrz 2007    Temat postu:

oj... Smile mam tak samo jak Ty... mam dziwne przeczucie że to nudne bedzie... chba ze się mylę to piszcie to może jeszcze zmienię zdanie i pójde... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Pon 20:01, 24 Wrz 2007    Temat postu:

ja swój wykład w novum chyba przespałem, pamiętam ze w pewnym momencie na ekranie był chyba Lepper Razz, no ale byłem po imprezce. Ale warto się przejść żeby zobaczyć tą fajna salkę Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Major
beanus


Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:13, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Nie ma na początku żadnej inauguracji? Czyli jak, mam po prostu przyjść na pierwsze zajęcia w poniedziałek wg swojego rozkładu? ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biedro
student pełną parą


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze swojego pokoju

PostWysłany: Pon 20:15, 24 Wrz 2007    Temat postu:

z tego, co pamiętam, to we wtorek się zaczyna rok akademicki.. i tak, po prostu przyjdź na to, co masz wg planu Smile

ja nie byłam na inauguracji, moze keidyś jeszcze będzie dane mi zobaczyć tą słynną salkę ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gruszeczka
beanus


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: matematyka :P

PostWysłany: Pon 20:16, 24 Wrz 2007    Temat postu:

grzesuav: kurcze a jak długo to trwa... bo jak mam tam siedzieć i gapić sie np w Leppera Razz to mi się nie chce... a głupio bedzie jak bedzie nude a ja usnę... ato jest więcej niż pewne Smile na wykłądach na kursie na prawko siedziałam 2 m od gościa i usnęłam... chyba głuypio to wyglądało no ale co zrobic... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Matematyki i Informatyki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin