Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Josie

To rozpoczynamy w poniedziałek 2.10 czy we wtorek 3.10 w końcu??

biedro

wejdź w harmonogram: [link widoczny dla zalogowanych] i tam jest link do rozpoczęcia zajęć, wszystko dokładnie jest napisane Wink

grzesuav · tak, tylko dla nich 3.10.06 to poniedziałek :/

tak, tylko dla nich 3.10.06 to poniedziałek :/

izzzi

No właśnie czyli to spotkanie dla pierwszaków w poniedziałek czy we wtorek wkońcu jest?

biedro

ja myślę, że w poniedziałek, bo wtedy na tej stronie będzie jeden błąd w dacie, bo reszta jest dobrze...

jacho87

Mi to bardziej wygląda ze rozpoczecie jest we wtorek. Ale trezba bylo by sie tam zapytac

Josie

Też wydaje mi się, że we wtorek zaczynamy, bo:
"Bezpośrednio po spotkaniu dla pierwszego roku odbedzie się wykład z teorii mnogości" o 10.15. I to by pasowało, bo we wtorek w harmonogramie jest wykład z teorii mnogości o 10.00.
Jakbysmy mieli rozpoczęcie w poniedziałek to nikt nie robiłby wykładu po spotkaniu skoro pisze, że zajęcia dydaktyczne zaczynają się dopiero od wtorku.Pozatym w poniedziałki są wykłady ze wstępu do analizy, więc czemu by miał być wykład (po spotkaniu) z teorii mnogości?? Btw. skoro w pon. nie ma na bank zajęć to rozpoczęcie było by pewnie o pełnej godzinie, a tak wymyślono taką śmieszną, żeby wykład we wtorek mógł zacząć się mniej więcej planowo.

P.S. Przychodzę we wtorek na 9.35. Smile

zielony kot

Tak. po przeczytaniu tego, co tam napisali i przemyśleniu dokładnym ja chyba rozumiem to tak samo Wink

i bardzo dobrze. poniedziałek wolny.
do zobaczenia we wtorek Smile

biedro

ok, to widzimy się we wtorek. i też sięcieszę, bo parę spraw mogę w poniedziałek załatawić Smile

e_ee (Monia;))

hmmm tak sie zastanawiam i zamieszanie wynika prawdopodobnie stad ze na str IM jest napisane ze zajecia 2006/2007 zaczynaja sie w 2005 roku Very Happy

tez to widzicie czy to ja jakos krzywo patrze? :>

biedro

w sumie to bardzo możliwe, może mieli ogłoszenie z zeszłego roku i zmieniali tylko daty (ew. godziny) i zapomnieli o tym poniedziałku..

Christian woman

Poniedzialek niecalkiem jest wolny... jest jesze jakies spotkanie zwiazane z WF

biedro

o, o tym nie wiedziałam, masz jakieś dokładniejsze informacje? :> i skąd? :>

Christian woman

bylam wczoraj na UJ i widzialam ogloszenie w poniedzialek dla dziewczyn jest spotkanie, chyba tylko spotkanie na hali na ulicy Piastowska 26 ALE TO NIE W TEN PONIEDZIALEK sorry tylko to jest za tydzien

biedro

oo, to dobrze, dzięki Smile

5g_i_tak_złapie_cie!

siema:)

składam papiery na matmę i wydaje mi sie ze nie powinienem mieć problemów z dostaniem sie...mam nadzieję ze nie bo składam tylko na uj:)

mam do was pytanie odnośnie poziomu grup...jest wysoki?dużo jest olimpijczyków?

organizujecie jakieś wyjazdy kilkudniowe? w ogóle jak jest, co? Very Happy

jest luźno?

biedro

olimpijczyków mało, nie wiem co rozumiesz pod pojęciem 'luźno'. mi się ogólnie podoba ;p poczytaj sobie trochę forum, jest sporo informacji Wink

andrewto

Spodobała mi się zupełnie przypadkiem zasłyszana opinia o tych studiach:

Studia ch****. Organizacja ch*****. Ale ten klimaaat Exclamation

!

Powiem tak : jakbym wiedział, że będzie tak jak jest, to bym tu nie poszedł. Ale ponieważ wpakowałem się w tą kabałę dość mocno, to zamierzam wytrwać. Smile

Ja bym polemizował z tym czy olimpijczyków mało. Ja miałem w grupie kilku, do tego SEMPY, każdy niesamowicie mocny, wszystko umie, pytałem siebie co ja tutaj robię ( takie wrażenie miałem na początku, w sumie to chyba dalej mam ).

W sekretariacie nie mogą cię uwalić, to mogą ci tylko jedną przykrość zrobić - być niemili i utrudniać załatwienie spraw. Tutaj właśnie tak jest.

Ćwiczeniowcy - grzeczni, kulturalni, ale do momentu kiedy przychodzi dać zaliczenie ( a może tylko ja na takich trafiam ? ). Wszedł nowy, ostry regulamin to teraz więcej mogą. Ustalają swoje dzikie zasady, progi, itd.
Uderza mnie to, że od początku roku nie było ćwiczeniowca ( może jeden,
ale to dlatego, że wykłady z atl są w internecie do ściągnięcia ), który wiedziałby o czym w danym momencie jest wykład ( przecież to jego obowiązek !). Skrajnością było kiedy pewna osoba w połowie semestru nie wiedziała kto z danego przedmiotu ma wykład !

Wykładowcy - W sumie bym się nie czepiał, ale za bardzo im zależy by za wszelką cenę zrealizować materiał, więc zwłaszcza jak zbliża się koniec semestru i są najtrudniejsze rzeczy, to zamiast robić je powoli i tłumaczyć, jeszcze bardziej zadupczają z materiałem.

Studenci - raczej sobie pomagają, ale wiadomo, że robi się od początku podział na grupki silniejszych i słabszych. Chociaż mimo to, przyznaję, że nigdy nie widziałem, żeby ktoś odmówił komukolwiek pomocy.

Klimat - to co na początku - ostra jazda bez trzymanki, niezła adrenalina !
Jak lubisz sporty ekstremalne, to zapraszam na wydział.

grzesuav

Co rozumiesz przez pojęcie "do momentu kiedy trzeba dać zaliczenie"? Nagle traci kulturę ? W tym semestrze miałem naprawdę fajnych ćwiczeniowców, jakoś nie narzekam.
Co do tego o czym jest wykład: to wykładowca wysyła mejle do nich z informacją co maja robić, niektórzy nie robia tego sumiennie, poza tym to Ty chodzi na te wykłady a nie on, jak chcesz przerobić jakieś zadanka z danej partii materiału to się mówi o tym i po kłopocie. Mi akurat to że szybko idą z materiałem nie przeszkadza bo nie ucze sie na bieżąco tylko zbiorczo pod koniec roku (ech a miało być systematycznie :/). Klimat - super, bardzo śmiesznie, spoko ludzie (jak znajdziesz, ja znalazłem Smile

).
W sekretariacie rzeczywiście mogliby być milsi ale sie ciesz ze nie byłeś na AGH (ja byłem i naprawdę u nas jest dużo lepiej)

andrewto

Byłem na AGH i akurat ta sprawa wygląda trochę inaczej. Tam przed każdymi ćwiczeniami wykładowca idzie do aystenta i omawia, co ma zrobić na ćwiczeniach. Ze względu na dużą ilość grup u nas, głupio by to wyglądało jakby jakiś profesor tak chodził, więc to raczej ćwiczeniowcy powinni dopytywać ,dowiadywać się( wiedzieć ! ) co się dzieje z przedmiotu, z którego przecież prowadzą zajęcia !
Hmm nie zrozumiałeś grzesuav co miałem na myśli z tą kulturę. To co niektórzy ćwiczeniowcy powiedzieli ludziom ode mnie z grupy ( mnie raz też ! ) , w stylu " Ciebie tu być nie powinno " , " I tak nie zdasz ",
" Co robisz na tych studiach " uważam za po prostu świadczące o braku kultury. Nie od tego jest ten pan/pani, żeby takie opinie wydawać. Na ogół jednak są to bardzo mili, fajni ludzie, dlatego takie ich nastawienie w chwili najważniejszej w końcu dla nas studentów, może dziwić.

biedro

chyba naprawdę masz pecha co do ludzi, ja znalazłam tutaj kupę świetnych osób, a i ćwiczeniowców miałam całkiem niezłych, poza wyjątkami, ale da się przeżyć. z zaliczeniami nie miałam problemu, chociaż czasem trudno dostać, ale większość prowadzących daje szanse do samego końca. w sumie miałam to szczęście, że u nas w grupie było tylko 11 osób na początku, w tym żadnego olimpijczyka, poziom bardzo wyrównany i ogólnie luźno ;p

andrewto

Oczywiście nie każdy taki jest jak napisałem ( jeszcze ktoś się może przestraszyć ), to była opinia mniej więcej przekrojowa po moim rocznym pobycie tutaj. Może jeszcze będę miał okazję ją zmienić. Very Happy

Dla mnie trafienie do grupy wypełnionej olimpijczykami było w pewnym sensie szczęściem, bo pokazało mi jak dużo mi brakuje i dzięki temu wziąłem się do pracy. Przyznaję, że studenci naprawdę bardzo sobie pomagają i to jest jedna z najlepszych zalet bycia tutaj.

andrewto

Dzisiejsza analiza Shocked

biedro

ale widzę same takie opinie, więc trzymam się nadziei, że obniży próg ;p

andrewto

Co mu się stało ? Może zachorował ? ŻADNEGO zadania nie potrafiłem doprowadzić do końca Confused

biedro

ja źle zaczęłam, bo na całkę dużo czasu straciłam, nie mogłam jej wyliczyć, w końcu się udało(mam nadzieję..), ale byłam spanikowana, że zaraz mi ktoś powie, żebym oddawała kartkę, a reszty zadań nie ruszyłam. koniec końców dobrze mam na pewno objetosc i rozwiniecie w szereg, z pierwszego cos sie uskubie, moze nawet ponad połowę, ogólnie liczę, że zdam, choćby minimalnie.
żebym się tylko nie przeliczyła..

i tak gorzej z ustnym, bo tutaj nie umiem jeszcze nic ;p będę liczyć na szczęście

andrewto

Siedzę, druga godzina w nocy, a ja dalej nie wiem co się dzisiaj stało.

Jeszcze wydarzenie w portierni. Zapytałem, czy mógłbym sobie tam teczkę zostawić, by nie iść z nią na egzamin, to facet, który w tym czasie miał dyżur, wydarł ( Shocked

) się na mnie : co ja sobie wyobrażam, że sobie robię przechowalnię, że on na pewno mi jej nie będzie pilnował, żebym nie liczył, że gdziekolwiek mi ją da, bo takie są przepisy itd, itp
( a przecież tylko się zapytałem ! ). On nie mówił, tylko się darł.
Oczywiście nie wziął jej.

Albo zwariowałem, albo naprawdę ludziom którzy tu pracują brakuje elementarnej kultury.

grzesuav

Ja nie wiem z nimi nie gadam Razz

.Za to są bardzo pomocni gdy sie człowiek zatnie w windzie Razz

biedro

nie mów, że sie zaciąłes! ja zawsze chciałam (najlepiej z przystojnym osobnikiem płci przeciwnej) i nigdy nie wyszło Wink

kilerus