Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Ollio

Chciałam zapytac jak to jest z odwołaniami na UJ. Zlożyłam podania na dwa kierunki i na obu jestem rezerwowa. Nie wiem jednak jak się dowiedzieć jak daleko jestem na tej liście rezerwowej od listy przyjętych. Znajomi mówią, że powinnam sie odwołać i wtedy bardzo często przyjmują dodatkowo osoby z listy rezerwowej, ale na moim koncie ERK każą czekać na komunikaty. Co powinnam zrobić? Na czym w ogóle polega odwołanie i czy jest tego jakikowliek sens...?

Caroline

w sprawie odwołania może nie pomogę, ale na pewno wiem jak się dowiedzieć, która jesteś na liscie Smile

wystarczy, że zadzwonisz na UJ (na odpowiedni wydział) i bez problemu powiedzą. warto też sprawdzić czy w internecie na stronach wydziału nie ma wyników, bo np z tego co wiem to z filologii angielskiej są, a np z politologi czy stosunków nie. co do odwołania to proponuje najpierw sprawdzić miejsce na liście. jeśli zabrakło Ci niewiele, to może rzeczywiście to jest jakaś szansa. z tym, że słyszałam taką wersję, że właściwie nie istnieją już takie klasyczne odwołania jak to bywało w poprzednich latach. można jedynie się odwołać, jeśli są jakieś nieprawidłowości w pracy komisji (np gdyby źle podliczono Ci punkty). Zaznaczam jednak, że moje informacje nie są na 100% pewne, więc warto to wszystko sprawdzic Smile

sama też dopiero wszystkiego się dowiaduję. pozdrawiam Smile

Ollio

No właśnie dzwoniłam zeby się dowiedzieć która jestem, ale wyłączyli telefon...Na stronie wydziału ani na moim koncie nic nie pisza więc chyba nici i z odwołania i dowiedzenia się która jestem...

x_ego_x

no ja z podobnym pytaniem czy odwołanie w ogóle jakoś działa...

no i jak napisać w ogóle hehe jaka treść czy coś

jestem na rezerwowej na zdrowiu publicznym

shpinac

Zgadzam się z Panią Caroline. Odwołanie ma sens tylko w przypadku gdy "wystąpiły błędy lub niedopatrzenia w postępowaniu rekrutacyjnym" (tak mi swego czasu powiedział pan sekretarz z mojej katedry). Niestety dostanie się na listę rezerwową do takowych się nie zalicza:(.
W tym wypadku chyba pozostaje czekać aż ktoś zrezygnuje.....

x_ego_x

no to troszke kaszana musze powiedziec... ale moja koleżanka dwa lata temu pisała ale we wrocławiu odwołania i po trzecim odwołaniu ją przyjeli, więc czy ja wiem...

shpinac

Hmm..Otóż ja sama pisałam dwa lata temu odwołanie, niestety, z miernym skutkiem. [proszę mnie tu nie posądzać o psie ogrodnictwo; że to niby skoro mnie nie przyjęli, to niech was też nie przyjmą...nie nie nie...nic z tych rzeczy:) ]
Od tego czasu dużo się zmieniło, a przede wszystkim zmienił się regulamin. Teraz m.in. komisa nie przyznają tak łatwo i do odwoływania się trzeba mieć solidne podstawy.

Tak to wygląda według mnie. Smile

x_ego_x

mam solidne podstawy Wink

napisze ze chce studiowac i ch&^% Smile

Ollio#

hehehe to bardzo mocny argument Razz

Ja już na szczęscie nie muszę kombinować bo mnie przyjęli sami Razz

x_ego_x

moze sie przejde jutro do dziekanatu i popytam co i jak i ile mi brakuje zeby sie dostać i tak dalej

bo fakt faktem to prawda jest taka ze chce dosc mocno tam studiowac Smile

moze na kolanach z kwiatami przyjsc Razz

Attila

Wiele osób 'mocno chce' studiować. ale komisje mają swoje regulaminy i ich się trzymają. nie warto pisać odwołań, jak się nie ma solidnych podstaw (a taka podstawą są tylko ''błędy lub niedopatrzenia w postępowaniu rekrutacyjnym"), bo i tak nic to nie da. trza spokojnie czekać, aż się miejsca zwolnią.

suncarol

Tak, tylko,że nie zawsze jestesmy w stanie te "błędy" wychwycić, bo nie stoimy kołkiem nad ludźmi gdy prowadzą nasz "prces rekrutacyjny" Razz

desponia

Ale sprawdzic czy mu dobrze punkty policzyli (bo do tego ten proces rekrutacujny sie sprowadza) to kazdy potrafic powinien.

pasazerka

Zastanawia mnie czy do "błędów lub niedopatrzeń" zalicza się to, że co innego podawali we wszelakich informatorach, jak i w dziekanatach i sekretariatach, a inaczej było w rzeczywistości?

desponia

Mysle, ze tak. Z tego co sie orientuje, to nie moga zmieniac wymagan w trakcie rekrutacji.

pasazerka

No cóz, przegapiłam swoją szansę. Rok temu byłam jeszcze głupiutka, jak widać Very Happy

suncarol

Wszystko to co nieprawidłowe może być argumentem odwołania Wink

A czasem nasza sytuacja może byc odosobniona od innych, wszytskiego nie jestesmy w stanie stwierdzić Wink

Co do ounktów to jasne,że każdy potrafi policzyć Razz

Miałam na myśli bardziej to,że czasem wiele osób ma taką samą ilośc pkt a nie wszystkie zostają przyjęte, lub mogą zaistnieć jakieś pokątne przyjęcia, o których istnieniu nie jesteśmy w stanie wiedzieć. Myślę jednak,że to odosobnione przypakdi, a lepiej,że w ogóle się nie zdarzają Very Happy

Attila

suncarol

tak, tak powinni robić, ale zauważ,że podczas rekrutacji do instytutów przesyłaliśmy tylko podania, nic więcej, czyli nie mieli oni naszych świadectw ukończenia szkoły Wink

Magda K.

No właśnie, nie chcieli świadectw...

Ja skądinąd słyszałam, że jeśli jest duża ilość osób z taką samą liczbą punktów to muszą przyjąć wszystkich. Tzn jeśli limit miejsc jest 20 to rozpiętość między pierwszą osobą przyjętą a ostatnią wynosi 20 punktów, ale przyjętych może być np 35...Przynajmniej tak wydawało by się logicznie...Ale głowy nie dam uciąć... Rolling Eyes

Ahaya

Na UW tak jest na pewno- dlatego też na prawo w tym roku przyjęli bodajże 411 osób zamiast 400 Wink

Tzn w pierwszej liście, ale oczywiście ktoś tam nie złożył dokumentów itp... Więc się pewnie na 400 zamknęło.

Ale faktem fakt, tak większość uczelni robi- UJ chyba nie jest wyjątkiem Wink

desponia

Tak, na UJ tez przyjmuja wszystkich z dana iloscia punktow, tak, ze zazwyczaj ilosc przyjetych osob przekracza zadeklarowany limit.