Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

pawel12

Witam wszystkich Smile

Długo się zastanawiałem gdzie tego posta napisać i czy wogóle napisać... Mam następujący problem/wątpliwości.

Będę się w tym roku rejestrować na licencjackie, zaoczne studia "Kultura Bliskiego i Środkowego Wschodu" i mam nadzieję, że wszystko się uda i będę tu studentem.

Mój problem polega na tym, że nie istnieje kontynuacja tego kierunku na magisterce, a jha chcę robić magisterkę z kulturoznawstwa. Jest co prawda coś zblizonego, studia bliskowschodnie, ale na dziennych, a ja nie mam możliwości przeniesienia się do Krakowa. Podoba mi się jednak magisterka ze specjalności "Cywilizacje Starożytne Świata" I tu zaczyna się mój problem. To trwa zaledwie 2 lata. Zakładam,. że większość studentów tam to będą studenci z tej samej specjalności z licencjatu. Oni będa mieli tematykę opanowaną zapewne bardzo dobrze i na wysokim poziomie, ja będę zaczynał od zera... Jak można napisać dobrą pracę magisterską o czymś, czego się uczy zaledwie 2 lata, a nawet dużo mniej, bo pracę magisterską powinno się zacząć pisać już od początku studiów magisterskich. To samo by było gdybym wybrał dowolną inną specjalność - problem zaczynania od zera czegoś, co reszta będzie mieć opanowane świetnie.

Jezeli ktoś tak miał, albo może mi udzielić rady, proszę o odpowiedź albo na forum, albo na maila - [link widoczny dla zalogowanych], ewentualnie na gg 13753082.

Wiem, że jeszcze nie wiadomo, czy będę studiował na tych licencjackich, a do magisterki w ogóle daleko, ale ja lubię mieć wszystko zaplanowane i naprawdę zależy mi na sugestiach związanych z tym problemem. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich użytkowników forum Smile

Manwe

Na początku zaznaczę, że nie znam kierunków, o których piszesz, więc nie wypowiem się o nich bezpośrednio.

Moim zdaniem ( m o i m ) powinieneś iść na ten licencjat nie obawiając się braku magisterki z tegoż.
Nie wiem jakie (i czy) masz doświadczenie ze studiowaniem, ale uwierz mi przez 3 lata dużo Ci się zmieni i dużo zmieni się na rynku uczelnianym/pracy; nawet jeśli masz plan i lubisz go mieć (w przeciwieństwie do mnie na przykład

). Mówię z doświadczenia i z obserwacji moich znajomych.

Co do "zaczynania magisterki od zera": pożegnaj się z myślą, że w ogóle będziesz poznawał dziedzinę swoich studiów na takiej samej zasadzie jak ludzie którzy mają z tego licencjat. Tyle, że moim zdaniem to jest właśnie największy plus a nie minus, ponieważ możesz w unikalny sposób połączyć wiedzę z poprzedniej dziedziny z tą z magisterki (czyli coś co się bardzo liczy obecnie - myślenie wielotorowe, wykorzystywanie kilku punktów widzenia na jedną sprawę),a do tego np. napisać oryginalną pracę na ciekawy temat.

To jest oczywiście tylko jedna z wielu opcji. I podkreślę, że to jest tylko mój pogląd i to jak ja bym zrobił (hmm... zresztą do tego mniej więcej właśnie dążę Very Happy

)