Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

elusia

Na nic te przedsiębrania. U nas w parku pod samiuśkim kościołem widziałam czterech panów w śliczne sobotnie popołudnie, z których dwóch najwyraźniej coś chciało od tamtych dwóch, dwóch nietrzeźwych było, dwóch zdecydowanie niebezpiecznych, a jeden miał rozkwaszoną i rozkrwawioną twarz. A obok babcie lulały wnuczęta swe, które wyprowadziły na zieloną trawkę.
Z kolei z tzw. skądinąd wiem, że nigdzie indziej tylko na Karmelickiej dziewczę zostało czci swej pozbawione wbrew jej woli i pod osłoną nocy, zaś sama widziałam Wodnika Szuwarka w Parku Jordana wyłaniającego się wraz z kształtami o godzinie 5 rano.
Nie chodzę na Azory, na Hutę, grzecznie chodzę spać o 2 w nocy, wskazując zagubionym młodzieńcom, że bezsensownym jest pytać o AGH, gdyż na pewnym terenie zabudowanym wszystko jest AGH, a figury nie ożyją, żeby nie wiem, jak je zaklinali. Jednakowoż straty moje wynikające z bezmyślności zostały przeze mnie ocenione na 100 zł jedynie, gdyż podczas pobytu mego w lokalu o wdzięcznej nazwie Afera (będąc na pierwszym roku) torebka moja ze starym modelem Sony (ale nie Erickson) została zagubiona zapewne za sprawą menela który kręcił się tam (gdzie była spoczywała), gdy w towarzystwie kolegów i koleżanek oddawałam się niewinnym tańcom.

belzebulba

pozwól mi pogeneralizować... Sad

Felipao

Proszę jeszcze taką mapkę dwoma kolorami pokolorowaną. Jeden żeby oznaczał strefy kibiców Wisły, a drugi strefy kibiców Cracovii. Jeszcze bardziej będę wdzięczny, gdyby było oznaczone, za pomocą różnej saturacji tych dwóch kolorów, nasilenie aktywności kibicowskiej danej drużyny w poszczególnych strefach, aby wiedzieć, które miejsca mam wyjątkowo omijać ;d

Lorca Not Orca

Haha, odkąd tu przyjechałem chciałem taką mapę stworzyć, nawet zacząłem jeździć po mieście i zaznaczać lokalizację odpowiednich haseł na murach Very Happy

Siergiej

Łatwiej byłoby chyba zrobić takie mapki dla poszczególnych dzielnic, niż całego miasta Wink

hakim

Dei

Lorca Not Orca

O, faktycznie... Chociaż mapa powstała w 2006, a ja zacząłem w 2004... No ale, ja nie ukończyłem. Gratuluję kolesiowi konsekwencji i wyników Smile

walterkrakowski

Nie ma co się bać Very Happy

Żyję w tym mieście już blisko 26 lat i nie narzekam, a sporo widziałem Very Happy

Jeśli ktoś ma pecha to w drewnianym kościele cegła spadnie mu na głowę, zaś inny z najgorszych opresji wyjdzie obronną ręką... Najniebezpieczniej jest w centrum podczas weekendowych nocy, więc jak ktoś wraca to lepiej nad ranem (a i wschód słońca nad Wisłą piękny) Laughing

Manwe

dumdumdum

Huta w dość rozległych okolicach placu centralnego jest mega bezpiecznym i do tego interesujacym miejscem, czy to w dzień czy w nocy.

Lorca Not Orca

Weroniczka

Nigdy nie wiadomo gdzie czycha jakiś zbir, który będzie chciał napaść. Nawet w biały dzień są napady i tak na prawdę to nie zależy od miejsca.

Lorca Not Orca

Zależy. Na Rynku ich nie ma, na Nowej Hucie bywają, a na Dolnym Mieście w Gdańsku właśnie jeden trwa Wink

pułkownik

Na tle innych dużych miast Polski (Katowice, Wrocław, Szczecin, warszawa, Lublin) to Kraków jest bezpiecznym miejscem. Jednak spokój burzy obecności dwóhc silnych nienawidzących się grup pseudokobiców, które są w miare równo podzielone na miasto. Dlatego chodzenie po pewnych miejscach w temrinach meczów jest lekko nieodpowiedzialne. dziewczyny/kobiety maja troche lżej bo ich "fani" piłkarscy mniej zaczepiają.
Centrum złodziejstwa, patologii i włamań to dzielnice z dominacja kamienic - Podgórze, Kazimierz, Płaszów.
Na blokowiskach są liczne grupy młodzieży która ma przertost agresji nad umiejętnościami i bywa zaczepna po alkoholu lub innych dopalaczach.
Za miejsca niezbyt ciekawe do nocnych weekendowych spacerów uznaje Podgórze (okolice Korony zwłaszcza), Kazimierz (poza okolicami Szerokiej gdzie duzo ludzi i lokali), nowsze osiedla Nowej Huty i Bieńczyc (os. Oświecienia, Jagiellońskie, Strusia itd.), Kozłówek ( lepiej nie wchodzić), Azory (sporo dresów, niezbyt bezpiecznie), Wola Duchacka(ale chyba czasy świetności tej okolicy powoli mijają).
Wiadomo okolice dworca to można spotkać różnych typów, podbnie w ulicach bocznych od ul. Kopernika czy w pobliży cmentarza żydowskiego obok galerii kazimierz.
W miare spokojnie jest na Prądnikach, Bronowicach, Ruczaju, centrum i Grzegórzkach.
Wiadomo, każdy ma własne wrażenia i opinie gdzie jest lepiej a gdzie gorzej bo jeden dostał wpierdziel na bronowiach i szerze opinie o mogeniebezpieczności tej dzielinicy a inni chodzą latami po Podgórzu i nic więc uważają to za spokojnie miejsce. Jednak najwierniej rzeczywistośc odzwierciedlają statystyki policyjne oraz doświadczenia osób z zewnątrz (np studentów), którzy nie śą tutejsi, czyli bardziej zagrożeni.
Trzeba uważać a nie szarżować to wszędzie będzie bezpiecnzie.

Weroniczka

najlepiej mieć ze soba gaz lub kamienia w torebce;) w razie czego mamy czym się bronić

Gangrel

Życzę powodzenia z tym kamieniem...

elusia

W sumie niewieście wypada strzelać z łuku lub z kuszy, inne metody walki nie uchodzą, więc do tego kamienia przydałaby się proca, to już do kuszy niedaleko. Oczywiście można też chodzi z samą kuszą na ramieniu (na plecach?), to na pewno może efektywnie wyglądać. Nie rozkminiłam jeszcze, co z takim fantem zrobić w czasie jazdy rowerem, bo to przecież może nieźle dawać po barach (zwłaszcza przy zjeżdżaniu z krawężnika na jezdnię albo przy wymijaniu niegrzecznych przechodniów na ścieżce rowerowej). Jak uważacie?

Lorca Not Orca

Moim zdaniem każdy napastnik padnie od jednego uderzenia mikroskopem konfokalnym.

elusia

e, ale niewieście nie przystoi mikroskopem.

Felipao

łuki są lżejsze od kusz, a jak wiadomo - również można nosić je na plecach

elusia

No właśnie, łuki są lżejsze, ale też przecież to się wiąże z tym, że strzała leci z mniejszą siłą, prawda? Doloż moja doloż.

Felipao

w razie niezadowolenia z siły strzału można przypieprzyć samym łukiem

Gangrel

Proponuje wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze, np. Javelin. Trzeba tylko pilnować, żeby nie strzelać do tyłu. A jakie efekty, nawet helikopter Cię nie napadnie.

elusia

Hm, przypieprzenie łukiem to jak przypieprzenie mikroskopem konfokonalnym: białogłowom nie uchodzi.

Za to rakiety ziemia-powietrze, można uznać za taką bardzo dużą kuszę. Oka, przygotujcie się Smile

Quincy

Ponoć jakiś czas temu koło Galerii jednego chłopaka zastraszyli:"-Dawaj koma i kasę, nie odwracaj się mam tu nóż", mówiąc to przystawił mu coś do pleców. Chłopak posłuszny oddał pieniądze (kilkaset złotych) i telefon. Nawet nie protestował.

Dziwi mnie taka postawa, jak można tak po prostu dać się obrobić byle łachudrze? Telefon i portfel z dokumentami. Warte na pewno ponad tysiąc, do tego dokumenty - bezcenne. A tu taka reakcja...

Gangrel

Poczekaj, aż ty będziesz miał nóż przy plecach. Zobaczymy co wtedy będziesz sobie myślał.

Lorca Not Orca

On wtedy będzie myślał racjonalnie, dzięki czemu przeprowadzi trzy błyskawiczne ataki z flanki z bułgarskim przytupem jednocześnie wynajdując lekarstwo na raka.

SchwarzerEngel

Za dużo filmów się naoglądałeś chyba...

Lorca Not Orca