Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu
Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Akademik vs mieszkanie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Dział Ponadwydziałowy / Akademiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fanny
beanus


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Europeistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:53, 18 Lip 2010    Temat postu: Akademik vs mieszkanie

Witam i od razu zastrzegam, że mogę trochę bredzić, bo ekstatyczna radość z dostania się na UJ jeszcze mi nie przeszłaRazz

Tak jak w tytule tematu - co polecacie? Jakie macie doświadczenia? Nie zauważyłam podobnego wątku (jeśli był to przepraszam), a naprawdę nie wiem co wybrać. Bardzo proszę o jakieś wskazówki - np. czy warto płacić więcej za pokój w mieszkaniu? Czy życie w akademiku... da się przeżyć? Wink Jak to widzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kromka
beanus


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia polska / spec. antropologiczno-kulturowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:36, 18 Lip 2010    Temat postu:

No wiesz, to wszystko zależy w dużej mierze od dwóch rzeczy: finansów i Twojego charakteru;) Jeśli jesteś otwartą i rozrywkową osobą i nie przeszkadza Ci tłok w pokoju i fakt, że nie zawsze możesz pozwolić sobie na bycie samą wtedy, kiedy akurat tego chcesz możesz wybrać akademik. Jeśli masz np. kogoś (przyjaciółkę, kolegę), kto także wybiera się na studia do Krakowa, to możecie poszukać czegoś razem - nie będziesz sama i przede wszystkim będziesz wiedziała, czego mniej więcej spodziewać się po współlokatorze. Jeśli natomiast cenisz spokój i prawo do prywatności pomyśl o pokoju w tzw. mieszkaniu studenckim, lub nawet wynajęciu kawalerki (oczywiście to już jest porządny wydatek) . Reasumując: zastanów się nad swoimi finansowymi możliwościami i osobistymi preferencjami. Jeśli zaczniesz już teraz szukać, możesz znaleźć fajne miejsce za dobrą cenę. Ja osobiście nie zdecydowałabym się na akademik, mam swój własny pokoik i mogę sobie do niego zapraszać kogo chce o każdej porze, a jak nie mam ochoty, po prostu spędzam czas sam na sam ze sobą lub z literaturą (staropolską np.Wink. Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goszka
beanus


Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:59, 22 Lip 2010    Temat postu:

Dokładnie, najważniejsze w tym to chyba kwestia finansowa. Mogę Ci opowiedzieć jak kolega z politechniki mieszkał w akademiku - w tzw. "trójce", ciasnota jak jasny gwizdek, ale dało się i uczyć, i żyć. (Ale to akurat w Rzeszowie). Tylko jeśli trudno Ci skoncentrować uwagę w hałasie i ruchu, to nie najlepszy pomysł. Z drugiej strony, łatwiej o notatki i wszelką pomoc studencką.
Z kolei mieszkanie (pokój jedno- lub dwuosobowy) to inna bajka, bo jest więcej prywatności. I spokoju. Hm, i czasem mieszkanie z kimś w pokoju w mieszkaniu wcale nie wychodzi dużo drożej niż akademik, trzeba po prostu szukać w ogłoszeniach, ale ciężko na coś ciekawego i taniego trafić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
student pełną parą


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: psychologia/filologia polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:40, 22 Lip 2010    Temat postu:

Stanowczo odradzam akademik - szczególnie na pierwszym roku. Przez rok mieszkałam w Bydgoskiej C i mimo że wiele miesięcy minęło od tamtego czasu, to nadal zimny pot mnie oblewa na samo wspomnienie tej "przygody". A teraz mieszkam w mieszkaniu, które jest 5 razy bliżej do mojego instytutu na Mickiewicza niż akademik i płacę tylko 100zł miesięcznie więcej niż za Bydgoską! (to brzmi, jak reklama z TV Marketu Very Happy ) Oczywiście jeśli lubisz dużo pić i mało spać, a do tego nie przeszkadza Ci (czasem całonocne) łubu dubu nad głową, to polecam akademik. Wink Aaach, i jeszcze 9 pryszniców na 4 piętra ludzi, a w rezultacie, zatkane odpływy i stanie w wodzie po kostki. Mmm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:52, 22 Lip 2010    Temat postu:

Więc jeśli ktoś ma na I roku dostać Bydgoską C, to każda inna wersja jest dobra. Ale pozostałe miejsca w akademiku nie są takie. Tzn masz prysznic na 2 do 6 osób, przeważnie w składzie, czyli nie musisz, jak na C, iść na I piętro względnie do piwnicy itd. Co do hałasów, to wydaje mi się, że C też przoduje w tym, bo ludzie, którzy tam mieszkają, uważają, że tam mieszkają po to, aby prowadzić życie studenckie, a nie mieszkać w domu spokojnej starości, w przeciwieństwie do bloku A na przykład.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SchwarzerEngel
dziekan


Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:03, 22 Lip 2010    Temat postu:

Zgadzam się z elusią. Mieszkałam na Bydgoskiej A i było spokojnie, a jeszcze spokojniej jest w Żaczku, ale na to małe szanse na 1. roku, aczkolwiek można próbować się zamieniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:22, 22 Lip 2010    Temat postu:

Jak wyglądka kwestie łazienek i pryszniców na Bydgoskiej A/B/D oraz w Bursie Jagiellońskiej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:29, 22 Lip 2010    Temat postu:

Na A/B jesteś w składzie np. 3+3. Wtedy masz wspólną kuchnię i łazienkę. W łazience jest kibelek i prysznic, oraz płytki z wczesnych lat 90-tych.
W Piaście: zawsze składy są 2+2 i nowsze łazienki (na oko z 5 lat Wink), ale te pokoje są mniejsze niż na Bydgoskiej.
Na D masz jedną łazieneczkę na 2 osoby (tylko dostać D na pierwszym roku to mało realne, ale cuda się zdarzają). Blok D został całkowicie wyremontowany 2 lata temu.
Co do Bursy, to nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:34, 22 Lip 2010    Temat postu:

W składzie 3+3 to znaczy, że na jedną łazinke przypadają 2 pokoje po 3 osoby?

Skoro mówisz, że na pierwszym roku cięzko dostać miejsce na D, więc z tych dostepnych dla pierwszoroczniaków który akademik jest najlepszym wyjściem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:46, 22 Lip 2010    Temat postu:

Tak, dwie trójki. W większości przypadków.

Nie wiem, który akademik jest najlepszy. Nawojka i Żaczek są najbliżej, i tam też jest chyba dość dobry standard. Nie wiem, jak sytuacja wygląda w najstarszych pokojach Żaczka, bo on też przeszedł remonty (część wygląda jak Bydgoska D, a część jest starsza, ale nie wiem, jak stara). Te dwa są jakoś tak w czołówce.
Tylko trzeba się liczyć z tym, że obok Żaczka jest Rotunda i można wylosować skrzydło bardziej hałaśliwe. No ale lokalizacja Żaczka jest bezkonkurencyjna.
Jeśli chodzi o Piasta, to w tym akademiku sporo rzeczy się znajduje już na miejscu, Piast jest najdalej. Łazienki ma stosunkowo przyzwoite, pokoiki małe. Ma swoich zwolenników. Bydgoska też ma swoich zwolenników, znajduje się w połowie drogi między Żaczkiem a Piastem.
Aha, stołówki są w tych wszystkich akademikach, tzn Bydgoski Eden jest stosunkowo mniej stołówkowy od pozostałych. Czyli jak w Nawojce można zjeść pełny obiad za 10 zł, to w Edenie za 12,90. Pozostałych cenników nie znam.
Wszystko też zależy od tego, gdzie będzie wasz wydział i gdzie będziecie spędzać najwięcej czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:55, 22 Lip 2010    Temat postu:

No to wygląda, że najlepszą opcją jest chyba Bydgoska A/B.

Dzięki za pomoc elusia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edynia
student pełną parą


Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: fil. polska-edytorstwo, muzykologia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:20, 22 Lip 2010    Temat postu:

No to podanko o Bydgo A/BSmile Rozumiem, że jego dostanie nie tak strasznie niemożliwe jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:36, 22 Lip 2010    Temat postu:

Nie tak niemożliwe jest.

Uważajcie, bo ja w Piaście mieszkałam tylko 2 tygodnie i zostałam zmuszona do zamiany! A na Bydgoskiej mieszkałam 3 i pół roku!

A mnie akurat namawiano na Piasta, kiedy byłam totalnie zielona. Więc zachowajcie trzeźwość wobec elusiowych preferencji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fanny
beanus


Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Europeistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:31, 23 Lip 2010    Temat postu:

Dzięki za odpowiedzi. Zastanawiam się jeszcze, jak wyglądają miesięczne wydatki studenta w akademiku i, powiedzmy, wynajmowanym mieszkaniu.
Akademik - wiadomo, odpada prąd, duperele jak żarówki i takie tam. Moglibyście napisać tak orientacyjnie ile wychodzi na ksero i żywność, bilety, itp., żeby pierwszoroczniak mógł się mniej więcej spodziewać ile miesięcznie wydatków go czeka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaemic
beanus


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wydz MiI, instytut informatyki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:31, 28 Lip 2010    Temat postu:

Fanny napisał:
Dzięki za odpowiedzi. Zastanawiam się jeszcze, jak wyglądają miesięczne wydatki studenta w akademiku i, powiedzmy, wynajmowanym mieszkaniu.
Akademik - wiadomo, odpada prąd, duperele jak żarówki i takie tam. Moglibyście napisać tak orientacyjnie ile wychodzi na ksero i żywność, bilety, itp., żeby pierwszoroczniak mógł się mniej więcej spodziewać ile miesięcznie wydatków go czeka?


bilet na wszystkie linie miesięczny 47zł

żywność - mnie przy częstym jedzeniu zupek chińskich, chipsów, kanapek i czasem obiadów we wspomnianym Edenie wychodziło około 80-100 tygodniowo

a kserowanie hmm większość potrzebnych rzeczy jest na DCku UJotowym (a ebooki wcale nie są takie złe) więc wydałem przez cały rok tylko dyche (xera przeważnie 6gr za strone)

co tam jeszcze, hmm lodówkę dobrą i dużą za 6 dych spokojnie można kupić


Poza tym akademik, mi się źle mieszkało (bydgoska C), miałem co prawda 2 spokojnych (z czego jeden fajny) współspaczy, ale niestety pod drzwiami taki prześwit, że wszystko z korytarza słychać, a nieraz ktoś o 2 w nocy się darł "A UJot się uczy sialala". No ale za to w akademiku na pewno będzie ktoś z twojego roku, a to wiadomo, notatki, wspólne ucznie się przed egzaminem itd


Ostatnio zmieniony przez Kaemic dnia Śro 18:36, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The_Beata
beanus


Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: filologia hiszpańska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:54, 28 Lip 2010    Temat postu:

Moim zdaniem tylko i wyłącznie mieszkanie. Prywatność to jednak prywatność, na którą nie można sobie pozwolić w wypełnionym po brzegi rozhulanymi studentami, akademiku.
Moja znajoma mieszkała w internacie. Wolała wybrać codzienny dojazd do Krakowa (60 km) niż mieszkać w tym miejscu.
To jest oczywiście pojedynczy przypadek, ale jakże wymowny!
Oczywiście są ludzie stworzeni do tego, żeby ktoś im cały czas przeszkadzał, nachodził, ludzie, którzy lubią interakcje miedzy ludzkie w każdej chwili - słowem ludzie towarzyscy.
Jako osoba całkowicie nie towarzyska, nie popieram, nie pochwalam akademików, ot co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:03, 28 Lip 2010    Temat postu:

Ale to są stereotypy na temat akademików. Bydgoska C jest akurat najgłośniejsza, pozostałe akademiki są całkiem spokojniejsze. A jeśli ktoś wybierze AGH, to tam jest nawet coś takiego, jak lektorium.
Zaleta akademika: mniej czasu na dojazd, bo w pół godziny jestem na nogach w Rynku, nie muszę czekać na nocne autobusy, mniej płacę i nie muszę zawracać sobie głowy płaceniem za prąd, gaz, Internet itd., nikt mi nie stoi nad głową i nie każe całować świętych obrazków (jak to miało miejsce w przypadku gospodyni koleżanki Wink ), no i kontakty wszelakie kwitną. Ale oczywiście mieszkanie też ma swoje zalety (np. można w nim zostawić rzeczy na wakacje i samodzielnie dobrać skład, z którym się chce przebywać).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
japkowa
student pełną parą


Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: filologia rosyjska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:14, 28 Lip 2010    Temat postu:

Ja akurat jestem maniaczką czystości łazienkowej, więc to właśnie mnie od akademików odpycha. Dzielić łazienkę z koleżankami/kolegami - ok, jednak z obcymi na dłuższą metę jakoś tak średnio. Niestety mam złe doświadczenia w tej materii i jakoś do akademika mnie nie ciągnie z tego powodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:26, 28 Lip 2010    Temat postu:

a na mieszkaniu będziesz miała swoją własną łazienkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
japkowa
student pełną parą


Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: filologia rosyjska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:27, 28 Lip 2010    Temat postu:

Tak. Na szczęście mam ten przywilej, że będę ją dzielić tylko z bliską koleżanką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:39, 28 Lip 2010    Temat postu:

A, to co innego Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaemic
beanus


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wydz MiI, instytut informatyki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:54, 28 Lip 2010    Temat postu:

elusia napisał:
Ale to są stereotypy na temat akademików. Bydgoska C jest akurat najgłośniejsza, pozostałe akademiki są całkiem spokojniejsze. A jeśli ktoś wybierze AGH, to tam jest nawet coś takiego, jak lektorium.


Na C też jest lektorium Very Happy wyglądające jak cela więzienia i słabo oświetlone ale jest Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:03, 28 Lip 2010    Temat postu:

No właśnie. Wesoło tam jest zwłaszcza w zimie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fujibiker
kandydat


Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zarządzanie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:05, 28 Lip 2010    Temat postu:

To może podsumujmy dla uściślenia Smile

Z tego co tak czytam Piast,Nawojka są ok, Żaczek też ale trudno się dostać skoro ktoś na I roku. Bydgoska A,B,D są w porządku, jak ognia unikać C. Co możecie powiedzieć o Bursie? Mam najbliżej wydziału (zarządzanie) ale jak wspominał kolega Kaemic daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Przypuszczam, że z Piasta, Nawojki czy Bydgoskiej bez problemu dostaję się na kampus (to zmartwienie rodziców akurat).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzesuav
dziekan


Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Matematyka

PostWysłany: Śro 23:04, 28 Lip 2010    Temat postu:

Daleko Question Kamionka jest daleko od cywilizacji, Bursa jest koło Ronda Matecznego. Z każdego miejsca sie dostaniesz na kampus, pytanie zalezy w ile. Z Piasta (poza Kamionką) jest najdalej, Czarnowiejska się czasem korkuje. Z Bydgoskiej podobnie (jest koło Piasta). Względnie ok jest z Żaczka i Nawojki (po alejach suniesz buspasem). Byłem kiedyś u kumpla w bursie, trójka taka sobie (ciasnawa) ale w Nawojce też na początek dostaniesz małą trójkę lub czwórkę. Generalnie to czy trudno się dostać zależy od wydziału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaemic
beanus


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wydz MiI, instytut informatyki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:34, 29 Lip 2010    Temat postu:

kolega roku (czyli z wydziału obok twojego zarządzania) narzekał na burse, bo nie ma jednego bezpośredniego tylko się musi przesiadać i w efekcie dojazd zajmował mu tyle samo czasu co mnie z bydgoskiej, chociaż jest ona o rzut dwoma beretami oddalona od wydziału

Ostatnio zmieniony przez Kaemic dnia Czw 14:35, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SchwarzerEngel
dziekan


Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:33, 29 Lip 2010    Temat postu:

W Żaczku w ogóle nie ma imprez, polecam jeśli ktoś lubi spokój i ciszę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felipao
student pełną parą


Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:24, 05 Sie 2010    Temat postu:

Prawdopodobnie każdy uniwersytet ma akademiki spokojniejsze i te stereotypowo huczne. Jeśli nie masz w planach zamieszkiwania z partnerem, to polecałbym akademik. Wspomniane niepłacenie za nic prócz opłaty za pobyt (wynoszącej niewiele), a wszystko pod ręką. To oczywiście zależy też od akademika, ale na przykład rok temu w akademiku innej uczelni miałem chyba najszybszy internet świata. Oczywiście w ogóle nie używałem torrentów i innych p2p do ściagania wszystkiego co dusza zapragnie.

W tym roku jednak żywo pobieram nauki w dziedzinie polowania na mieszkanie i niechaj będzie to zbiór rad, które pozwolą uniknąć gorzkiego płaczu innym nowicjuszom.

1. Im dalej od Krakowa mieszkasz, tym lepiej będzie byś zakwaterował się na tydzień w jakimś hostelu i wykorzystał ten czas na śledzenie nowopojawiających się ofert i natychmiastowe (w miarę możliwości) jechanie, by lokum obejrzeć, bowiem mieszkania do wynajęcia w okresie wakacyjnym są materią wyjątkowo nietrwałą i wykazują tendencje do znikania w zaskakującym tempie.
2. Zachowuj maksymalny dystans do tego co słyszysz od właścicieli i pośredników, upewniaj sie po 100 razy, bo wynajmowanie mieszkania to gra wyjątkowo brutalna. Jeśli umówiłeś się na oglądanie mieszkania, to najlepiej by to było jeszcze tego samego dnia. Dowiedz się, czy przed tobą już oglądał to mieszkanie, a konkretyzując upewniaj się, czy aby na pewno nikt nie zwinie ci tego mieszkania przed nosem na pół godziny przed twoim przyjazdem na miejsce (mój przypadek). W szczególności wystrzegaj się takich sytuacji, gdy właściciel mieszkania korzysta z usług pośrednika, bowiem to daje właścicielom okazję do uprawiania wolnej amerykanki. Guzik ich to obchodzi kim ty jesteś, guzik obchodzi, że jesteś z nim umówiony, ponieważ wystarczy, że zadzwoni najemca z zeszłego roku i powie "Pani Stasiu, to ja Juzio, chciałbym jednak znowu u pani wynająć mieszkanko" i ty przestaniesz się dla pani Stasi liczyć w najmniejszym stopniu. Dobrym pomysłem może być też balansowanie w swych słowach na granicy groźby karalnej. Nie praktykowałem, ale może jeśli pani Stasia albo pan Rysiek będą wiedzieć, że ma przyjechać ktoś kto nie lubi być robiony w chu**, to głęboko się zastanowią, zanim złamią zasady fair play i inne etyczne wyznaczniki dobrego zachowania.
3. Dobrze jest dowiadywać się od początku, jakiej prowizji oczekuje agencja nieruchomości, ponieważ może się zdarzyć, że ich cena jest PRZEśmieszna, na przykład wysokość jednej opłaty miesięcznej za mieszkanie (tu przypomnijmy, że biorą ją za nic). Co ciekawe, owa prowizja obowiązuje właściciela mieszkania, a nie najemcę, ale właściciele podobno prawie nigdy nie uiszczają tej opłaty, zrzucając to na najemcę, ponieważ wiedzą, że popyt na mieszkania jest ogromny i bardzo szybko znajdzie się jeleń, który zgodzi się zapłacić ponad 1000zł samej agencji, choć jest to obowiązek właściciela.
4. Nie ufaj bezmyślnie mapie. To, że jakieś mieszkanie jest na ulicy znajdującej się w miarę niedaleko uczelni o niczym jeszcze nie świadczy. Ulica może być bardzo długa, a odległość od uczelni na mapie w linii prostej to nie miarodajne kryterium, bo liczy się przecież możliwość dojazdu komunikacją miejską.
5. Czytaj uważnie wszystko, co podpisujesz. Nie zapominaj, że uprzejmość wszystkich (w szczególności agentów) to tylko wyszkolona postawa, bo jeśli coś się liczy, to kasa.
6. Pamiętaj, że to Kraków i krakowianie, a wszystkie stereotypy mają w sobie ziarenko prawdy.


Ostatnio zmieniony przez Felipao dnia Czw 15:26, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:46, 05 Sie 2010    Temat postu:

Dodam swoje 3 grosze: sprawdzaj, czy są szczelne okna. Opłata może być śmiesznie niska, ale potem opłaty za ogrzewanie niespodziewanie wysokie.

(dodam, że w akademikach ostatnio wymieniali okna).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
io.ka
beanus


Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: fizyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:17, 19 Sie 2010    Temat postu:

A propos szukania mieszkania:) Z doświadczenia wiem (a jestem na pierwszym roku), że obecność rodzica też pomaga Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Dział Ponadwydziałowy / Akademiki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin