Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Moim zdaniem nie warto jest też ryzykować, że ktoś nas na tym nakryje i będziemy mieć nieprzyjemności.

Ja tam wolę zamawiać przez internet. To zawsze najtańsza opcja.

Też tak robię, jest jednak sporo taniej. A wiadomo, ze studenci muszą oszczędzać.

Niestety nie każdy ma odpowiednie warunki do nauki w domu. U mnie zawsze ktoś jest i mi przeszkadza.

Do końca sesji poprawkowej posiada się status studenta Wink

.

Najważniejsze to zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa i nie włóczyć się samemu nocami po ciemnych zaułkach.

Byłam w końcu w tym Mekongu, ale jak dla mnie jedzenie nie było jakoś specjalnie dobre - spodziewałam się czegoś lepszego.

Jakby posiadała taką cudowną altankę to też bym pewnie uwielbiała się w niej uczyć Wink

.

Tak naprawdę wszędzie jest niebezpiecznie. I jeśli miałabym być szczera to w Krakowie czuję się bezpieczniej niż w moim rodzinnym mieście.

Ogród botaniczny oraz biblioteki - zawsze jak mam problem z koncentracją w domu to tam idę.

U nas zawsze załatwiał to starosta i nie było nigdy żadnych problemów.

A nie jest wtedy tak, że nie zaliczamy semestru? Musi być szkolenie biblioteczne zaliczone.

Zdecydowanie wolę robić notatki, ponieważ często samo to wystarczy, żebym się dobrze przygotowała na egzamin.

Lekarskie wystarczy, a co do terminu jego złożenia to zawsze można się dogadać z egzaminatorem.

I co, udało się? U mnie nigdy nie robili z tym problemów.