Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Miyu

Witam

Szukam innych chetnych, ktorzy skladaja/zlozyli wniosek na te studia.
Jest ktos taki? Wink

dzej

od siebie tylko dodam na ostrzezenie ze w tamtym roku nie otwarli zaocznych ;/

Miyu

dzej obawiam sie, ze pomyliles kierunki. Ja nie mowie o dalekowschodnich (tych ktore sa i dzienne i zaoczne) ale o kulturoznawstwie prowadzonym przez wydzial filologiczny. To sa troche inne kierunki Wink

Dopytalam sie w sekretariacie i te o ktorych jest ten watek byly otwarte w zeszlym roku.

dzej

to są jakieś inen kulturoznawstwo dalekowschodnie ? Wink

może wyjaśnię o co mi chodzi

w tamtym roku złozyłem podanie na kulturoznawstwo dalekowschodnie i bliskowschodnie zaoczne i oba nie zostały otwarte z powodu małej liczby chętnych.Mam nadizeje ze w tym roku to sie zmieni bo zabrakło chyba 2 osoby Sad

Miyu

dzej a no wlasnie sa dwa rozne kirunki, ktore sa bardzo czesto mylone z tego co mowila pani w sekretariacie.
Ty mowisz o tych studiach
[link widoczny dla zalogowanych]

A ja z koleji o tych Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Niby to samo a jednak nie. Prowadza to dwa rozne wydzialy (pierwsze Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych, a drugie wydzial Filologiczny). Programem studiow tez sie roznia. Wink

dzej

O kurcze dzięki za oświecenie.

Cholercia nie wziałem ich pod uwage rok temu ;/ Przeoczyłem *_*

Szkoda że są tylko zaoczne bo ja bym chciał się potem na dzienne przenieśc zreszta pewno już rekrutacja się skończyła ;/

Miyu

Malo brakowalo, a ja bym je tez przeoczyla, bo pomylily mi sie z dalekowschodnimi wlasnie...
Rekrutacja niestety juz jest zamknieta, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przejsc sie do sekretariatu i dopytac. Moze cos akurat daloby sie zrobic? Wink

Jesli chodzi o pania dziekan to wiem, ze jest na urlopie i wraca 3.08.

Jesli natomiast chodzi o dzienne, to z tego co wiem ten kierunek nie wystepuje w takiej wersji Wink

Jest jednak opcja, by (za odpowiednia srednia, bodaj 4,2 w zeszlym roku) skladac po pierwszym roku podanie o zgode na rozpoczecie drugich studiow np. dziennych. Jest obowiazek, by nadal ciagnac te zaoczne mimo wyrazenia zgody na dzienne, ale to zawsze cos Wink

Omijasz wtedy rekrutacje i zostajesz od nastepnego roku wpisany na I rok dziennych Wink

Yamato nadeshiko

No to ja się melduję Smile

Wpis zrobiony - wszystko gra. Dwoje znajomych studiuje i są zadowoleni - myślę, że będzie ok ^^

Clavius

Ja również jestem wpisany na studia:) Może trzeba by pomyśleć o jakimś spotkaniu integracyjnym?

Yamato nadeshiko

Jestem chętna Smile

A wiecie może gdzie będą się odbywały zajęcia? Słyszałam, że na campusie są zaoczne, ale nie wiem czy te...

Clavius

Zajęcia mają się odbywać na Piłsudzkiego 3 (czyli niedaleko od Paderevianum i rynku).
A mamy już profil na NK?

Miyu

O jak milo widziec nowe hmm "twarze" Wink

Yamato nadeshiko Ty widze fan mangi/anime? Fajno, witam w klubie Wink

I tak jak mowi clavius zajecia bedziemy mieli na Pilsudskiego Smile

Clavius

Ja też kiedyś bardzo pasjonowałem się mangą i anime, ale te czasy już minęły. Teraz kultura japońska ogółem i trochę muzyki. A was co skłoniło do podjęcia tych studiów?

Yamato nadeshiko

Hmm... mnie też kiedyś przeszło z mangą, ale ostatnio odżyło Smile

A na studia poszłam z miłości do języka japońskiego, trochę też kultury - chociaż ciężko mi stwierdzić na 100% bo wielu rzeczy pewnie nie wiem Smile

Muzyka japońska średnio mi leży Wink

Chyba, że kawałki z anime. Ale to taki ogólny mój odchył, bo z muzyki ogólnie najbardziej lubię ścieżki dźwiękowe Smile

Miyu

Studia jako takie podjelam z checi nauki japonskiego (uczylam sie troche wczesniej), ale tez z zainteresowania wlasnie manga/anime. Smile

Na japonistyke sie nie dostalam, wiec jestem tutaj. Dodatkowo spodobala mi sie wizja nauki chinskiego, wiec jak narazie same pozytywy Wink

Oczywiscie nie interesuje sie tylko manga, sama Japonia tez jest dla mnie ciekawa Smile

Yamato ja mialam podobnie...wpierw mialam wrecz obsesje mangowa, potem to przygaslo, potem wrocilo a teraz poprostu sie interesuje. Nie jest to jakies maniakalne, ale lubie obejrzec jakies anime Wink

Zeszta nie ja jedna, bo u mnie w domu wszyscy w mniejszym badz wiekszym stopniu interesuja sie manga i anime.

Jesli chodzi o muzyke, to ja chyba z japonskiej najczesciej slucham X-japan. No i oczywiscie muzyka z anime Very Happy

Yamato nadeshiko

Szczerze to mnie ten chiński trochę przeraża... Mam wrażenie, że to język niemożliwy do nauczenia Wink

Miyu

Eeee jak wlada nim tyle ludzi na tym swiecie to nie moze byc jakis nie do nauczenia Wink

Poza tym my bedziemy mieli raptem podstawy, wiec nie bedzie tego az tak wiele (chyba).
Jak sie japonskiego nauczymy to chinskiego sie da Wink

Mnie najbardziej przerazaja "lektury tekstow japonskich" (nie wiem czy sprawdzalisce program studiow).

Yamato nadeshiko

Hmm... no tak, dużo ludzi mówi po chińsku, ale chyba ich uczą od dziecka

Japoński jest dla mnie całkiem prosty - bardzo logiczny Smile

Przynajmniej na tym poziomie, na jakim jestem. Lektury tekstów to chyba fajna sprawa Smile

Myślę, że od tego są zajęcia, żeby je razem analizować - nie powinno być wtedy tak źle. Chyba, że wykładowca będzie przerażający Very Happy

A co do anime... hmmm, rodzice patrzą na mnie co najmniej jak na wariatkę, ale im tłumaczę, że oglądam ze względu na osłuchanie się z językiem... Myślę, że działa

Póki co, jeszcze mogę z nimi mieszkać Very Happy

Miyu

No niby tu masz racje-ucza sie od dziecka. Mimo to jestem zdania, ze jak sie do czegos podejdzie z pozytywnym nastawieniem to bedzie latwiej Wink

Jesli chodzi o ta lekture....no ja sie boje wlasnie jakiego nawidzonego wykladowcy ktory Bog wie co bedzie wyprawial na wykladach. Tak czy siak moze byc ciekawie Wink

Natomiast jesli chodzi o przekonywanie rodziny do anime...ja wciaz mam w pamieci slowa mojego dziadka na widok Son Goku... "gdyby nie jego uszy to, usmiech owinalby mu sie wokol glowy" Laughing

To chyba idealnie opisuje stanowisko mojej rodzinki wobec anime. Wink

Podobne zdanie mial moj dziadek gdy probowalam uczyc sie japonskiego ze slownikow Laughing

i byl bardzo zdziwiony gdy po mojej przeprowadzce do Krakowa okazalo sie, ze oto podjelam nauke japonskiego Laughing

wtedy oficjalnie dal mi spokoj stwierdzajac, ze nie spodziewal sie po mnie takiej zacietosci. Studia zadziwily go jeszcze bardziej Smile

Teraz mieszkam juz samodzielnie, a osoby z ktorymi mieszkam tez interesuja sie manga wiec nie ma problemu Smile

Yamato nadeshiko

Zazdroszczę... moi rodzice nie mają nic przeciwko nauce japońskiego... ale z anime, to sprawa wygląda ciut inaczej

Oni są ciągle na etapie "Czarodziejki z księżyca" i "Generała Daimosa"... ( tak... miałam wtedy jakieś 10 lat... ). A teraz wstyd za piątkę... Nigdy nie oglądałam DB :O Wiem, wiem... klasyka, ale jakoś się nie mogę przemóc ^^
Na szczęście, na japońskim również mam sporo osób podobnych do mnie, więc nie jest jakoś najgorzej Smile

Clavius

Znaczy wy uczyłyście się wcześniej japońskiego? Bo ja nie za bardzo.
A z chińskiego faktycznie mają być podstawy więc trudno raczej nie będzie.

Miyu

Yamato hmmm ja do dzis pamietam Czarodziejke, Diamosa, Dargon Balla (na czyms trzeba bylo zaczynac Wink

) ale tez i prawie wszystkie anime z Hypera no i oczywiscie tez te, ktore ogladalam sama Smile

A gdzie sie uczysz japonskiego? Tu w Krakowie? Moze razem sie uczylysmy?

Clavius tak, ja sie uczylam przez ok. pol roku w japonie (www.japon.pl) to sa absolutne podstawy, wiec nie powiem, zebym umiala jakos wybitnie wiele, ale zawsze cos Smile

Yamato nadeshiko

Ooo ... ja tez w Sunstar Smile

Ale uczę się dwa lata, w tym roku podchodzę do 3kyuu Smile

Ale i tak paru rzeczy wciąż nie łapię, więc dobrze, że idzie od początku Smile

Miyu, kiedy się uczyłaś? I w jakiej grupie byłaś?

Hypera niestety nie miałam Sad

Moje anime zaczęło się odkąd na necie powstały strony z różnymi anime Wink

Miyu

No to mamy kawalek do siebie jesli chodzi o zaawansowanie w japonskim Wink

Ja zaczelam we wrzesniu zeszlego roku, ale niestety wzgledy rodzinne (i nauka do matury) zadecydowaly, ze przerwalam po pierwszym semetrze, wiec z japonskiego mam absolutne podstawy.

Yamato nadeshiko

Dogonisz

Z tego co wiem, na japonistyce robią poziom 3kyuu w rok, więc to naprawdę nic wybitnego. We wrześniu w zeszłym roku byłam na spotkaniu organizacyjnym, może się gdzieś przelotnie widziałyśmy, ale było tyle ludzi, że pewnie i tak bym nie poznała Smile

Clavius

Ja uczyłem się trochę sam. Ale to i tak zerowa wiedza. Natomiast z doświadczenia wiem, że potem poziom się wyrównuje, więc może nie będę odstawać.

No a może się przedstawimy grzecznie?
Ja zacznę Smile

Na imię mi Maciej, na nazwisko Bryła. Pochodzę z Tychów choć obecnie mieszkam w Raciborzu. Studiowałem lata filologię rosyjską, ale znalazłem fajną pracę i stwierdziłem, że fajnie by było zrobić studia na UJocie. Na japonistykę składałem 4 lata temu - nie dostałem się i dałem sobie spokój. A, i jestem rocznik '86:)

Yamato nadeshiko

Ooo... rosyjski...następny na mojej liście języków do nauki Smile

Niestety, sama uczyć się nie umiem - muszę mieć kurs, żeby mnie mobilizował.

A teraz witaj Maciej Wink

Ja jestem Magda, rocznik '85. Cieszę się więc, że nie jestem jedyna, która po studiach zaczyna drogę od początku. Studiowałam kosmetologię ( tak wiem, bardzo po fachu ), ale stwierdziłam, że za nic nie chcę tego robić. A że japoński kocham, wylądowałam tutaj. Może kiedyś zostanę przedstawicielem Shiseido w Polsce

Clavius

Shiseido to jakaś japońska firma kosmetyczna?

Ja żałuję, że rusycystyki nie skończyłem, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Yamato nadeshiko

Tak

Japońska firma kosmetyczna, obecna w Polsce już od dłuższego czasu Very Happy

Szczerze mówiąc skończyłam te studia, bo skończyłam, ale nie mam z nich jakiejś większej satysfakcji. Tyle, że jak już coś zaczynam to lubię dokończyć. Wybitnie ciężko nie było, liczę że tu dostanę większy wycisk

Ale po rosyjsku pewnie się dogadasz? To już spory plus Smile

Clavius

Pogadam i literaturę piękną poczytam, nawet staroruski udaje mi się przeczytać. Dodatkowo staram się rozwijać umiejętność rosyjskiego biznesowego.