Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

edenbeast

Witam,
przyszło mi zdawać język angielski odpłatnie, bardzo się denerwuję bo nie wiem czego się na egzaminie spodziewać Crying or Very sad

czy ktoś zdawał już taki egzamin na poziomie B2? czy ktoś mógłby się podzielić wrażeniami z takiego egzaminu? Bardzo mi zależy na jakichś wskazówkach, może z czego warto skorzystać przy przygotowaniach. Z góry dziękuję za pomoc.

raindrops

Może niech ktoś napisze, jak naprawdę wyglądają egzaminy odpłatne z angielskiego? slyszałam już takie rzeczy na ten temat, ze zupełnie nie wiem, co myśleć. na czym tak naprawde polega ich trudność?

edenbeast

Piszę ku przestrodze bo jeśli ktoś ma wybór to niech nie wybiera egzaminów eksternistycznych na JCJ. Szczerze to nie mam zielonego pojęcia na czym polega ich trudność może na upierdliwości sprawdzających? Zdawałam 3 razy, pierwszy porażka, drugi wydawał się łatwy, zrobione wszystko, zdążyłam nawet sprawdzić dwa razy, nie mówię, że jestem mega w angielskim, ale wydawało się, że zdam i będę miała problem z głowy. Niestety nie zdałam. Nie wiem nawet jak punktowo się to rozłożyło bo nie miałam jak dojechać żeby sprawdzić. Zresztą jak sprawdzić czy to dobrze czy źle brać ze sobą dyplomowanego anglistę? Trzeci termin porażka, trudny (przynajmniej dla mnie) kosmiczne przykłady i niestety nie dałam rady, poległam. Teraz mam pozamiatane bo jestem skreślona bez prawa do reaktywacji. Angielski zaważył na studiach, które nijak mają się do języka angielskiego. Jestem zła,rozczarowana i zdegustowana całym tym egzaminowym interesem. Zastanawia mnie czy w innych państwach można wylecieć ze studiów za niezdany język obcy. Może mój mózg nie ogarnia angielskiego? Nie wiem, nie chce się wybielać, ale czy posługiwanie się językiem angielskim polega na używaniu wyłącznie wyjątków tego języka? Rozumiem pasjonatów, ale ja jestem szarym zjadaczem chleba, który do porozumiewania się z obcokrajowcami nie musi używać Szekspirowskich porównań i chciał tylko zdać i obronić się po kilku latach naprawdę ciężkiej pracy...niestety sen o dyplomie nie ziści się, a ja powiększę liczbę ludzi bez wykształcenia. Dziękuję Ci JCJ, dziękuję Ci mój kochany wydział, który udzieliłeś mi wsparcia w postaci rozłożenia rąk i dziękuję tym którzy nie zgodzili się bym mogła wrócić, bo to niezgodne z regulaminem (więc po co są Ci Panowie tam wysoko skoro nic nie mogą zrobić bo to niezgodne z regulaminem, zawsze wydawało mi się, że od tego są by próbować szukać rozwiązań poza regulaminem). Dziękuję Wam wszystkim...Pozdrawiam wszystkich próbujących, życzę pomimo wszystko powodzenia jeśli kiedykolwiek będziecie zmuszeni do egzaminów eksternistycznych na JCJ.

zielonooka

Przykre, ale ja po kilkukrotnie niezdanym egzaminie na Twoim miejscu przeanalizowałabym te prace dokładnie i jeśli naprawdę było tak, jak piszesz, odwoływałabym się od decyzji.
Egzamin na B2 to nie są jakieś wygórowane progi przecież...

jaskier

Tak, przykre, ale niestety potwierdzam w 100% to co napisała edenbeast.
Jeśli ktoś ma zamiar zdawać egzamin eksternistyczny, niech lepiej 2 razy się zastanowi, zanim zniszczy sobie dotychczasowe osiągnięcia na studiach.

Steppenwolf

Bardzo trudno mi uwierzyć w tę historię. Dyrektor JCJ mówiła mi kiedyś, że kilkukrotnie oblany egzamin eksternistyczny skutkuje powtarzaniem roku.

Nawet jeśli nie możesz powtarzać roku, to nie rozumiem, co to znaczy bez prawa do reaktywacji? Minęło 5 lat?

m.90

Nie wiem do dzisiaj co to za absurd to JCJ. Ich egzaminy eksternistyczne są żenujące maksymalnie.Oceniają to po swojemu.Człowiek chce się obronić po latach studiów tylko z powodu tego lektoratu nie może.Najlepiej zapomnieć o tym koszmarze.
Nie wiem może to się zmieniło teraz,bo zdawałam 3 lata temu
KAŻDEMU ODRADZAM!!