Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Szczfanyliseu

Dzisiaj rano ogłoszone zostały listy rankingowe. Moja ukochana, wymarzona filologia szwedzka jest jednak ponad miarę moich możliwości. Przyjętych zostało 38 osób, ja jestem na liście rankingowej 78. Moje pytanie brzmi. Czy ktoś ma jakieś przeczucie, czy opłaca mi się czekać aż miejsca się zwolnią, czy to totalnie nie ma sensu?

Zaznaczam, że zostałam przyjęta na dwa inne kierunki na UJ. Jak wygląda teraz sprawa - czy po dokonaniu wpisu na (powiedzmy) sinologię, na którą się dostałam, będzie możliwość zmiany kierunku, gdyby przypadkiem miejsca na szwedzkim się zwolniły?

Moimoi

Nie chcę tu wróżyć, ale szwedzka jest tak oblegana, że miejsca się raczej nie zwolnią. Przyjaciółka była dwa lata temu kilka miejsc pod kreską i lipa.

PeterD

Przykro mi, ale szanse są właściwie równe zeru. Osoby, które w ubiegłym roku były "pod kreską", a się dostały, można policzyć na palcach jednej ręki. Ale polecam spróbować poprawić maturę i rekrutować się za rok (ptaszki ćwierkają, że znowu będzie można zdawać angielski zamiast niemieckiego).

Szczfanyliseu

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. W takim razie liczę na szczęście za rok.

Byłam pewna, że liczy się rozszerzony angielski, a nie niemiecki. Ale gdy się dowiedziałam, było już za późno na zmianę deklaracji i w ten oto sposób nie dostałam się z podstawowym niemieckim Sad