Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Lorca Not Orca

...co nie zmienia faktu, że studia nie są dla bogatych. Znam przypadek dwóch braci, dziś magistrów, którzy ani nie mieli kompa, ani nawet na ksero, w związku z czym całymi popołudniami przepisywali wszelkie potrzebne im materiały (wyobraź sobie tysiące stron zapisanych drobnym maczkiem). Nikt nie zamierza twierdzić, że masz lepiej niż Ci się wydaje, ale Ty też nie usiłuj wzbudzić poczucia winy u tych, którzy mają w życiu inaczej niż Ty (a nie zawsze lepiej).

agnessailormoon

A pracowali, że mieli tyle czasu czy byli na utrzymaniu rodziców ?
I wiem, że są ludzie mający gorzej i serce mi się kraje, że państwo ma obywateli gdzieś. Można pomarzyć o równych szansach, gdyż świat musiałby wrócić do źródła, czyli równości bez względu na rasę, narodowość, płeć czy religię... będzie tylko coraz gorzej... Wierzcie dalej politykom Evil or Very Mad

Lorca Not Orca

Odpowiem: dorabiali, mieli tylko matkę. Na której utrzymaniu byli raczej średnio, skoro - jak rzekłem - nie mieli nawet na ksero.
Choć na dobrą sprawę nie powinienem odpowiadać, tylko mentalnie się porzygać na widok formy pytania. Nawet rozgoryczenie wynikające z niesprawiedliwości świata nie uzasadnia zgryźliwości wobec innych osób dotkniętych przez los tylko dlatego, że są zaprzeczeniem Twojej innej, równie zgryźliwej tezy. Idź, usamodzielniaj się, oby Ci się powiodło, a rodzice zrozumieli swój błąd. Ale Twojej małostkowości już temu forum i jego dzieciom szczęścia daruj.

Shaggy

Zgadzam się z Lorca Not Orca. Kolega, któremu zginęli rodzice w wypadku i został na utrzymaniu dziadków i od 15 roku życia musiał zacząć myśleć co z sobą zrobić, ale nie przeszkodziło mu to w nauce. Został w LO finalistą OF i OM, potem pojechał na olimpiadę międzynarodową z matematyki. Po powrocie z lekcji i w weekendy dawał godzinami korepetycje z fizyki i matematyki i nigdy nie narzekał, że nie może wyjść z kolegami pokopać piłki. Wymarzył sobie studia za granicą to zapierdzielał całe wakacje, żeby móc się utrzymać. Nigdy nie płakał, że nie ma pieniędzy, czasu, czy chęci. Niektórzy nawet nie wiedzieli, że taka tragedia go spotkała. Prawda jest taka, że jak się czegoś pragnie to można to dostać, ale na pewno przez wylewanie żali na forum nic się nie osiągnie.

Lorca Not Orca

I zaznaczam - nikt nie twierdzi przy tym, że trudna sytuacja życiowa nie wpływa na komfort czy samą możliwość studiowania. Wpływa, i współczuję wszystkim którzy z takich powodów musieli przerwać karierę akademicką. Niemniej wytykanie palcem tych, którzy nie musieli tego zrobić, jako farciarzy z bogatych rodzin już jest podłe.